7-letni chłopczyk został poważnie ranny w Słowackim Raju. Przechodząc trudnym szlakiem turystycznym, Przełomem Hornadu, poślizgnął się i runął z wysokości około 30 metrów do rzeki.
Chłopiec doznał poważnych urazów głowy, karku i pleców. Ratownicy słowaccy opatrzyli go i przenieśli w miejsce, z którego śmigłowiec mógł wciągnąć go na pokład. W ciężkim stanie został przewieziony do szpitala w Popradzie.
Szlak prowadzący przez Przełom Hornadu jest malowniczy, ale niebezpieczny, poprowadzony jest wąska ścieżką na stromym brzegu rzeki, miejscami trzeba pokonywać specjalne platformy przytwierdzone do pionowych, skalnych ścian i łańcuchowe mosty przewieszone nad rzeką.
(az)