Nagły wypływ metanu na niespotykaną dotąd w polskich kopalniach skalę spowodował zatrzymanie jednej ze ścian wydobywczych kopalni "Sośnica" w Gliwicach. Eksperci badają przyczyny wypływu tego gazu. Ściana nie ruszy, dopóki eksperci nie znajdą przyczyn tego zjawiska i nie przygotują odpowiedniej profilaktyki.
Duże ilości metanu w wyrobisku 840 metrów pod ziemią zaczęły wydzielać się w miniony piątek. Sam wypływ tego gazu z pokładów węgla w trakcie wydobycia nie jest niczym niezwykłym. Jednak w tym przypadku ekspertów zaskoczyła skala zjawiska i fakt, że metan w dużych ilościach wypływa nadal, pomimo wstrzymania eksploatacji.
Eksperci szacują, że w ciągu czterech dni do wyrobiska wypłynęło blisko 320 tys. m sześc. metanu. Jak na tak krótki czas, jest to olbrzymia ilość. Trzy lata temu, gdy w kopalni "Zofiówka" nagły wyrzut metanu i skał zabił trzech górników, gazu było ok. 15 tysięcy metrów sześciennych w ciągu kilkunastu godzin. Wówczas oceniano, że to wielka ilość.
Eksploatowany pokład węgla zaliczony został do czwartej, najwyższej kategorii zagrożenia metanowego. Ważne, że stosowana w "Sośnicy" profilaktyka w zakresie zwalczania tego zagrożenia zadziałała prawidłowo. Gdy stężenie metanu zostało przekroczone, czujniki odcięły dopływ prądu. Wstrzymano wydobycie i bezpiecznie wycofano ponad 70-osobową załogę. Przejściowo nie pracowały też dwie inne ściany wydobywcze w kopalni. Przez pewien czas utrzymywało się wybuchowe stężenie metanu, powyżej 5 proc.
Teraz eksperci m.in. z należącej do Głównego Instytutu Górnictwa Kopalni Doświadczalnej "Barbara" mają szczegółowo zbadać przyczyny i przebieg całego zjawiska. Pracę zaczną w czwartek.
Ekspertyzy muszą być przygotowane jak najszybciej, bo przestój ściany oznacza również wzrost zagrożenia pożarowego. Specjaliści oceniają, że węgiel w "Sośnicy" ma szczególne skłonności do samozapłonu. Kilka lat temu z tego powodu trzeba było zamknąć jedną ze ścian wydobywczych w tej kopalni.
W polskich kopalniach z pokładów metanowych wydobywa się ok. 80 proc. węgla. 44 proc. wydobycia pochodzi z miejsc zaliczanych do czwartej, najwyższej kategorii zagrożenia metanowego. Za najbardziej narażone na tego typu zjawiska uznaje się, oprócz "Sośnicy", także kopalnie "Szczygłowice" i "Budryk" oraz zakłady Jastrzębskiej Spółki Węglowej.