Zwołania nadzwyczajnego posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury i spotkania z ministrem transportu żądają posłowie po informacjach o planowanej kolejnej podwyżce cen za przejazd autostradą A4 Kraków - Katowice. Spółka Stalexport Autostrada Małopolska od 1 marca podniesie opłatę z 16 do 18 złotych. Posiedzenie miałoby odbyć się jeszcze przed wprowadzeniem podwyżki, a więc najpóźniej w lutym.
Posłowie chcą dowiedzieć się od ministra, dlaczego po dwóch latach od wprowadzenia ostatniej podwyżki nie udało się zmienić niekorzystnych dla kierowców i budżetu państwa zapisów w umowie koncesyjnej. Stalexport nadal może podnosić ceny, nie konsultując ich ze stroną rządową.
Można by postawić tezę, że w tej sprawie rząd, a szczególnie resort infrastruktury, palcem w bucie nie ruszył, zapomniał o kierowcach, więc będziemy żądali informacji, dlaczego tak się stało, co w tej sprawie zrobiono, a bardziej - czego nie zrobiono - mówi wiceszef komisji infrastruktury Andrzej Adamczyk z PiS. Poseł chce także z trybuny sejmowej zapytać o stanowisko rządu w sprawie podwyżek na autostradzie A4.
Najpierw list protestacyjny do ministra transportu a na wiosnę blokada bramek płatnej autostrady A4 - tak małopolscy motocykliści chcą przypomnieć o obietnicy obniżki o połowę opłaty za przejazd z Krakowa do Katowic. Redukcję opłat zapowiadały Stalexport i ówczesne Ministerstwo Infrastruktury.
Teraz motocykliści chcą dowiedzieć się, dlaczego najpierw obiecuje im się obniżkę, a w efekcie podwyższa cenę za przejazd autostradą z Krakowa do Katowic. Sama decyzja w sprawie zmian stawek jest dla nich olbrzymim zaskoczeniem.
Dla nas skandaliczna, czekamy na obniżkę dla motocyklistów, a tymczasem jest podwyżka. Myślę, że czas zbierać jednogroszówki i przyjechać na autostradę - mówi Szczęsny Filipiak reprezentujący małopolskich motocyklistów. Fani jednośladów zrezygnowali z uciążliwych dla innych kierowców protestów na bramkach po tym, jak obiecano im obniżkę cen za przejazd A4. Teraz nie wykluczają, że będą protestować nawet w czasie trwania Euro 2012.
Stalexport dopiero skierował wniosek w sprawie podwyżek do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, ale to tylko formalność - podwyżka jest nieunikniona.
Firma bardzo szeroko uzasadnia konieczność podniesienia cen. Jej przedstawiciele podkreślają, że stawka nie była zmieniana od ponad dwóch lat (poprzednio cena wzrosła w grudniu 2009 roku), a przed rokiem firma - jako jedyny zarządca płatnej drogi w Polsce - nie podniosła opłat mimo wprowadzenia wyższej stawki podatku VAT. Poza tym, zdaniem Stalexportu, o konieczności aktualizacji stawek decyduje m.in. spadek liczby ciężarówek na autostradzie w związku z likwidacją winiet i wprowadzeniem w ubiegłym roku rzeczywistego poboru opłat dla tej kategorii pojazdów. Inne argumenty to rosnące koszty utrzymania autostrady i zwiększony zakres inwestycji.