Szefowie misji rozbrojeniowej: Blix i El Baradei przedstawią dziś Radzie Bezpieczeństwa ONZ drugi raport z inspekcji w Iraku. Od tego, co zostanie powiedziane, będą zależeć dalsze losy Bagdadu. USA jednak wielokrotnie zapowiadały, że atak na Irak jest możliwy także bez mandatu RB ONZ.
Zdecydowanie przeciwko interwencji zbrojnej są Francja i Niemcy. Wczoraj podczas debaty w Bundestagu o wojnie z Irakiem kanclerz Gerhard Schroeder mówił: Rząd Niemiec, razem z Francją, Rosją i innymi krajami, robi wszystko co w jego mocy, żeby rozwiązać iracki konflikt pokojowo. To jest możliwe i o to walczymy.
Chadeckiej opozycji Schroeder zarzucił zaś podżeganie do konfliktu, zdradę przyjaźni z Francją i uległość wobec Stanów Zjednoczonych. W odpowiedzi szefowa chadeków Agela Merkel wytknęła kanclerzowi subtelne podsycanie nastrojów antyamerykańskich, dodając, że jeśli chodzi o politykę wobec Iraku, od tygodni kanclerz jest na manowcach.
Podobne zdanie o kanclerzu Niemiec ma z pewnością premier Wielkiej Brytanii. Tony Blair uważa bowiem, że na pokojowe rozwiązanie kwestii irackiej jest coraz mniej czasu.
Jeśli Irak w pełni współpracowałby z inspektorami, to oczywiście trzeba by im dać tyle czasu, ile by chcieli i potrzebowali. Ale jeśli takiej współpracy nie ma, to nasuwa się pytanie: ile czasu potrzeba, żeby stwierdzić, że Saddam nie współpracuje - argumentuje Blair.
Jednocześnie premier Wielkiej Brytanii zagroził, że Husajn ma ostatnią szansę, by bezwarunkowo podporządkować się oenzetowskim rezolucjom rozbrojeniowym lub odejść.
Mimo sprzeciwów niektórych państw, wojna z Irakiem wydaje się przesądzona. Pytanie tylko, czy z przyzwoleniem RB ONZ, czy też bez jej mandatu. Prezydent Stanów Zjednoczonych wierzy, że wolne narody nie pozwolą, by Organizacja Narodów Zjednoczonych przeszła do historii jako nieskuteczna, nie mająca żadnego znaczenia grupa dyskusyjna.
USA wraz z Wielką Brytanią przygotowuje projekt kolejnego dokumentu. RB ONZ miałaby w nim potwierdzić, że Saddam Husajn nie rozbroił się i musi ponieść konsekwencje zapowiedziane w rezolucji 1441. Dokument ma zostać przedłożony Radzie w następnym tygodniu i ma być próbą udaremnienia starań Francji i Niemiec, by Rada przedłużyła mandat Inspektorów w Iraku.
Dziennikarze towarzyszący oddziałom wojskowym mają być gotowi do wyruszenia na Bliski Wschód za tydzieńprzedstawiciel Pentagonu
Bush jednak nie pozostawia jednak wątpliwości, że Stany Zjednoczone gotowe są rozpocząć działania zbrojne w Iraku nawet bez mandatu ONZ. Potwierdzeniem zbliżającego się konfliktu są chociażby instrukcje Pentagonu dla dziennikarzy, którzy będą towarzyszyć oddziałom: mają być gotowi do wyruszenia na Bliski Wschód za tydzień.
Na scenie politycznej trwają gorączkowe dyskusje na temat możliwości rozbrojenia Iraku, zaś na ulicach wielu miast świata przeciwko wojnie manifestują zwolennicy pokoju.
Na jutro zapowiadają marsze antywojenne na całym świecie. Demonstracja przejdzie też ulicami Warszawy: z placu Zamkowego przed ambasadę amerykańską - poinformował jeden z organizatorów, Filip Ilkowski. W manifestacji mają też uczestniczyć mieszkający w naszym kraju Irakijczycy, którzy krytykują obecną proamerykańską postawę polskich władz.