Osiem osób zatrzymanych za porwania w Wielkopolsce. Wszyscy usłyszeli zarzut działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Jak ustalił reporter RMF FM, sprawcy traktowali swoje ofiary wyjątkowo brutalnie. Do zatrzymań doszło dzięki współpracy kilkudziesięciu wielkopolskich policjantów i Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Do porwań dochodziło w zeszłym roku. Sprawa była jednak wyjątkowo skomplikowana. Porwani nie informowali o tym, że zostali uprowadzeni, mimo że przynajmniej jedna z ofiar z powodu ran długi czas spędziła w szpitalu. Policja na sprawę trafiła po zgłoszeniu rodziny z okolic Leszna, że zaginął ich bliski. Po kilku dniach się odnalazł.
Dopiero długa praca kilkudziesięciu wielkopolskich policjantów oraz prokuratorów pozwoliła ustalić, że wcześniej na tym samym terenie były dwa podobne przypadki. Porwani niezbyt pomagali w śledztwie, ale w końcu okazało się, że za porwaniami stoi osiem osób. W ich zatrzymaniach brali udział antyterroryści.
Grupa przeprowadziła 3 porwania. Przynajmniej nad jedną ofiarą znęcali się. Cztery osoby zostały aresztowane - to te czynnie biorące udział w dręczeniu porwanych. Cztery pozostałe wpłaciły poręczenia majątkowe i mają dozór policyjny. To mieszkańcy Mazowsza i Dolnego Śląska. Wszyscy usłyszeli zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej i porwań ze szczególnym udręczeniem.
(az)