Na 15 i 7 lat więzienia skazał szczeciński sąd okręgowy porywaczy 12-latki z zachodniopomorskiego Golczewa. Ryszard D. i jego partnerka Elżbieta B. wciągnęli dziewczynkę do samochodu nieopodal jej domu. Mała Amelia odnalazła się dopiero po kilku godzinach, kilkanaście kilometrów dalej, w lesie, gdzie porywacze ją wysadzili.
Porywacze odpowiedzą za uprowadzenie dziewczynki i pozbawienie jej wolności. Sąd uznał, że pomysłodawcą był Ryszard D., który wcześniej odsiadywał wyrok za porwanie i ciężkie pobicie innej nastolatki. Amelię z Golczewa uprowadził, gdy warunkowo opuścił więzienie.
Sąd orzekł, że po odbyciu kary Ryszard D. powinien być przebadany przez biegłych i trafić na leczenie psychiatryczne do zamkniętego zakładu.
Elżbieta B. odpowiada z kolei za współudział. Kobieta twierdziła, że tylko obserwowała co robi jej partner, ale sąd nie dał jej wiary, bo to Elżbieta B. trzymała Amelię, żeby ta nie uciekła z samochodu, a także częstowała dziecko alkoholem.
(az)