Na warmińsko-mazurskim przejściu granicznym w Grzechotkach celnicy zatrzymali Litwina, który próbował wwieźć prawie 30 kilogramów bursztynu.

REKLAMA

Litwin, wjeżdżając na przejście graniczne, ustawił się na "zielonym korytarzu". Celnicy poprosili jednak, aby zjechał z pasa odpraw i udostępnił samochód do sprawdzenia. W bagażniku uwagę funkcjonariuszy zwróciła duża butla z gazem.

Samochód trafił do Budynku Kontroli Szczegółowej, gdzie do rewizji butli przystąpili funkcjonariusze przeszkoleni do kontroli instalacji gazowych. Po zdemontowaniu butli celnicy wynieśli ją poza budynek i tam, zachowując wszelkie zasady bezpieczeństwa, zaczęli rozbierać. Po wypuszczeniu gazu i zdemontowaniu wielozaworu okazało się, że w butli znajduje się nieobrobiony bursztyn. Po dokładnym zważeniu okazało się, że podróżny do odprawy celnej nie zgłosił 28,85 kg bursztynu.

Litwin przyznał się do zarzucanego czynu i wyjaśnił, że bursztyn kupił na rynku w Kaliningradzie z zamieram jego sprzedaży na Litwie. Sprawa zakończyła się wszczęciem postępowania karnego i zatrzymaniem bursztynu. W ramach dobrowolnego poddania się karze Litwin wpłacił 20 tysięcy złotych.