Pijany mężczyzna ukradł należący do Ochotniczej Straży Pożarnej terenowy wóz i spowodował na jednej z ulic Kartuz (woj. pomorskie) kolizję. Później uciekł z miejsca zdarzenia, ale został zatrzymany przez policję.
W sobotę po południu policjanci dostali informację, że na jednym ze skrzyżowań w Kartuzach terenowy nissan z oznakowaniem "Straż pożarna", najechał na samochód osobowy, a później odjechał z miejsca zdarzenia.
Szybko ustalono, że nissana widziano w oddalonej o około dwa kilometry od Kartuz miejscowości Grzybno.
Funkcjonariusze zastali na miejscu pojazd i kierującego, który był nietrzeźwy - miał 1,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - powiedział aspirant sztabowy Ryszard Markowski z policji w Kartuzach. Wyjaśnił, że gdy policjanci zajmowali się nietrzeźwym, na komisariat w Kartuzach zgłosił się prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Sulęczynie, do której należał nissan. Zgłosił, że mężczyzna wszedł w posiadanie auta nielegalnie - powiedział Markowski. Jak wyjaśnił, zatrzymany zajmował się sprzątaniem strażackich garaży: w gablocie w jednym z nich znalazł klucze do auta.
Gdy mężczyzna wytrzeźwieje, policja przedstawi mu zarzuty. Oprócz jazdy pod wpływem alkoholu może odpowiedzieć za kradzież lub - jak wyjaśnił Markowski, "krótkotrwałe użycie cudzego pojazdu".
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy albo skorzystać z formularza WWW.
(mn)