MSZ RP wyraziło zaniepokojenie i rozczarowanie z powodu umieszczenia przez stronę rosyjską na terenie polskiego cmentarza wojennego w Katyniu tablic z nieprawdziwymi informacjami o jeńcach bolszewickich z wojny 1919-21 zmarłych w niewoli w Polsce. O sprawie jako pierwszy poinformował dziennikarz RMF FM Przemysław Marzec. Na terenie polskiego cmentarza wojennego ustawiono tablice z informacjami o jeńcach Armii Czerwonej, którzy zmarli w polskiej niewoli po wojnie 1920 roku. Wielokrotnie zawyżono ich liczbę ignorując ustalenia historyków. Za tą inicjatywą stoi Rosyjskie Towarzystwo Wojenno- Historyczne, na którego czele stoi minister kultury.
MSZ RP wyraziło zaniepokojenie i rozczarowanie z powodu umieszczenia przez stronę rosyjską na terenie polskiego cmentarza wojennego w Katyniu tablic z nieprawdziwymi informacjami o jeńcach bolszewickich z wojny 1919-21 zmarłych w niewoli w Polsce.
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych z ogromnym zaniepokojeniem i rozczarowaniem przyjęło umieszczenie przez stronę rosyjską na terenie polskiego cmentarza wojennego w Katyniu tablic zawierających nieprawdziwe informacje o jeńcach bolszewickich z czasów wojny w latach 1919-1921, zmarłych w niewoli w Polsce" - oświadczyło MSZ.
Podkreśliło ono, że "podane na tablicach informacje, w szczególności dotyczące liczby zmarłych jeńców, kilkukrotnie przewyższają faktyczne dane, potwierdzone zarówno przez polskich, jak i rosyjskich historyków". "Co więcej, zdecydowana większość jeńców zmarła z powodu panujących w obozach warunków wynikających z dramatycznej sytuacji gospodarczej ziem polskich, naznaczonych wieloletnią walką o odzyskanie i utrzymanie niepodległości. Warunki te dotykały w jednakowym stopniu żołnierzy radzieckich, jak i obywateli polskich" - wskazało.
MSZ zwróciło uwagę, że "działania strony rosyjskiej mają miejsce w przeddzień planowanych obchodów tragicznych wydarzeń - 77. rocznicy Zbrodni Katyńskiej i 7. rocznicy Katastrofy Smoleńskiej". "Pragniemy przypomnieć, że wielokrotnie słyszeliśmy z ust przedstawicieli najwyższych władz zapewnienia o gotowości do dialogu i współpracy w konstruktywnym rozwiązywaniu kwestii spornych istniejących między naszymi państwami. Polska jest gotowa do otwartej merytorycznej dyskusji w celu uniknięcia historycznych sporów między naszymi krajami i rozwiązywania tych już istniejących. Temu służą także nasze starania mające na celu wznowienie prac Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych" - oznajmiło.
Dyrektor wykonawczy Rosyjskiego Towarzystwa Wojskowo-Historycznego (RWIO) Władisław Kononow potwierdził w piątek PAP ustawienie na terenie Memoriału Katyńskiego tablic o radzieckich jeńcach 1920 roku i powiedział, że zapowiadają one ekspozycję w przyszłym muzeum.
Kononow stwierdził, że Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne kieruje pracami naukowymi i metodycznymi przyszłej ekspozycji w centrum wystawowym, które ma powstać na terenie rosyjskiej części Zespołu Memorialnego Katyń do końca br. Wystawa ta - dodał - będzie poświęcona stosunkom polsko-rosyjskim w XX wieku.
Te dwie tablice odsłaniają jeden z rozdziałów przyszłej wystawy; są one poświęcone wojnie polsko-radzieckiej" - powiedział Kononow. Prace przy tablicach były prowadzone jeszcze w czwartek, praktycznie tablice stoją od piątku i "dziś poinformowaliśmy o tym opinię publiczną - oświadczył.
Kononow przyznał, że dwie wolnostojące tablice znajdowały się w tym miejscu wcześniej i była na nich informacja o represjach w latach 30. i 40. XX wieku w ZSRR. Teraz je "odnowiliśmy" - powiedział podkreślając, że zapowiadają one budowę centrum wystawowego.
Według rosyjskiego portalu internetowego SmolDaily.ru napis na tablicach głosi: "Jak świadczą raporty Czerwonego Krzyża i doniesienia władz polskich, świadectwa Amerykańskiego Związku Młodzieży Chrześcijańskiej i inne dokumenty, warunki przetrzymywania więźniów były przerażające. Wilgotne i źle ocieplane baraki i półziemianki, złe i nieregularne wyżywienie, ostry niedostatek obuwia i odzieży, choroby zakaźne, grubiańskie i okrutne obchodzenie się z jeńcami, samowola administracji obozowej - wszystko to doprowadziło do śmierci dziesiątków tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej. O dokładną liczbę zmarłych historycy dotąd się spierają".
"Łącznie w ciągu 20 miesięcy wojny w niewoli polskiej znalazło się około 157 tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej. Po wojnie do ojczyzny wróciło około 75 tysięcy" - brzmi cytat rozpowszechniony przez portal.
Przewodniczącym RWIO jest minister kultury Rosji Władimir Miedinski, a w skład rady tej organizacji wchodzi wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin. Zadaniem RWIO jest badanie i propagowanie historii wojskowej Rosji, a także dbanie o związane z nią pomniki. Powstało ono w marcu 2013 roku na mocy wydanego w grudniu 2012 roku dekretu prezydenta Rosji Władimira Putina. W zamyśle Kremla jest ono kontynuatorem Carskiego Rosyjskiego Towarzystwa Wojskowo-Historycznego, które istniało w latach 1907-14.
Na temat losów jeńców sowieckich ukazała się w 2004 r. polsko-rosyjska publikacja "Czerwonoarmiści w niewoli polskiej w 1919-1922". To zestaw 338 dokumentów źródłowych z archiwów polskich i rosyjskich, związanych z problematyką losów sowieckich jeńców od chwili wzięcia ich do niewoli, poprzez pobyt w polskich obozach jenieckich, aż do powrotu do sowieckiej Rosji.
Autorzy opracowania: prof. Giennadij Matwiejew, prof. Waldemar Rezmer i prof. Zbigniew Karpus uznali, że liczba zmarłych jeńców rosyjskich przetrzymywanych w polskich obozach wyniosła - według polskich historyków 16-17 tys., natomiast według Matwiejewa ok. 20 tys. Według tej publikacji, przyczyną śmierci jeńców były jedynie choroby lub epidemie (tyfus, cholera, dyzenteria, grypa), które "w zniszczonym wojnami kraju zbierały obfite żniwo nie tylko w obozach jenieckich, lecz także wśród walczących żołnierzy i ludności cywilnej".
(ph)