Polska
Wtorek, 5 listopada 2013 (22:31)
Czy race wrócą na stadiony? Jak wytłumaczyć zaskakującą szczodrość ministra prasy? Poranna prasa odpowiada m.in. na te pytania. Szczegóły w naszym przeglądzie!
Środowy "Fakt" pisze o co najmniej zastanawiających posunięciach resortu pracy. Z jednej strony ogranicza on wydatki na szkolenia dla bezrobotnych, a z drugiej hojnie nagradza swoich pracowników. "Od początku roku Władysław Kosiniak-Kamysz rozdał 4,3 miliona złotych na nagrody i premie dla podwładnych. Za co? Za rzetelną i terminową pracę zawodową" - wyjaśnia "Fakt". Podkreśla też specyficzny charakter tej premii - zamiast do nielicznych i najlepszych trafiła ona do prawie wszystkich urzędników ministerstwa.
"Dziennik Gazeta Prawna" pisze o niepokojącej tendencji na warszawskiej giełdzie. "Szykuje się drugi z rzędu fatalny rok pod względem upadłości" - alarmuje. "Od początku 2013 r. wnioski o upadłość złożyło już 19 notowanych na warszawskich parkietach firm. To o pięć więcej niż w tym samym okresie 2012 r. Wystarczy, że wnioski o upadłość złożą jeszcze dwie spółki, i wyrównany zostanie wynik z całego ubiegłego roku, który dla rynku akcji pod względem upadłości był najgorszy od czasu zakończenia giełdowej hossy w połowie 2007 r." - tłumaczy.
"Parlamentarzyści, samorządowcy i działacze piłkarscy idą na rękę najbardziej zagorzałym kibicom - chcą dać im prawo odpalania na stadionach rac, przywrócić na trybunach miejsca stojące i wycofać karty identyfikacyjne" - donosi "Gazeta Wyborcza". Co ciekawe, liberalizację przepisów popiera prezes PZPN Zbigniew Boniek.
"Dopóki kibice nie będą mogli łatwo przychodzić na stadion, polska piłka będzie miała problemy" - tłumaczy. "Założenia są dobre, bo pozwolą przyciągnąć na piękne stadiony więcej kibiców. Jeśli możemy bez problemu kupić bilet do teatru w innym mieście, to bez zbędnych formalności i wyrabiania kart kibica powinniśmy wejść na każdy stadion" - wtóruje mu Ireneusz Raś z sejmowej komisji sportu.