Jedną z dywizji sił stabilizacyjnych w Iraku będzie prawdopodobnie dowodzić Polska. Jak pisze dziś amerykańska prasa, administracja Busha planuje podzielenie Iraku na trzy sektory i pozostawienie w nim docelowo tylko jednej własnej dywizji.
Drugą mieliby wystawić Brytyjczycy, trzecią - międzynarodową mieliby dowodzić Polacy. Oficjalnie jeszcze nie wiadomo jakie kraje miałyby oddać swe siły pod polskie dowództwo.
Sprawa będzie przedmiotem dyskusji podczas zapowiedzianej na przyszły tydzień w Londynie konferencji na temat budowy międzynarodowych sił stabilizacyjnych.
Jak pisze „The New York Times” kolejna taka konferencja odbędzie się potem w Warszawie. Zdaniem gazety, Polska jest gotowa zadeklarować wysłanie do Iraku jednej brygady.
W tym tygodniu jak pisze „The Washington Post” udział swych żołnierzy w operacji obiecały już Włochy, Hiszpania, Dania, Bułgaria, Holandia i Ukraina.
Sami Amerykanie chcą zmniejszyć swą obecność z ponad 130 tysięcy w tej chwili do mniej więcej 30 tysięcy jesienią i potem do jednej dywizji. Będą utrzymywać swe siły w samym Bagdadzie i jego okolicach.
Brytyjczycy pozostaną w rejonie Basry. Będą ich tam wspierać jednostki hiszpańskie i włoskie. Ograniczony udział w operacji zapowiadają też Filipiny, Katar i Korea Południowa. Podejmą się m.in. budowy szpitali polowych, zadań inżynieryjnych i saperskich.
Granice trzech sektorów nie zostały jeszcze określone. Wiadomo tylko, że będą one uwzględniały podziały etniczne, religijne, polityczne i plemienne wewnątrz Iraku.
Konkretny termin wysłania międzynarodowych sił stabilizacyjnych nie został jeszcze określony. Mają być one jednak wysłane możliwie jak najszybciej.
Ich zadaniem będzie przywracanie i utrzymywanie porządku oraz nadzorowanie projektów humanitarnych, takich jak przywracanie dopływu prądu i wody bieżącej, dostawy żywości i zapewnianie pomocy medycznej.
Zwierzchnie dowództwo nad międzynarodowymi siłami stabilizacyjnymi sprawować będzie naczelny dowódca operacji irackiej, amerykański generał Tommy Franks.
W pierwsze fazie siły koalicyjne będą uzupełniać raczej niż zastępować obecny już w Iraku korpus amerykański.
Foto Archiuwm RMF
08:15