Polska skarży się w Brukseli na firmę, która nie dostarczyła leków onkologicznych, i prosi Komisję Europejską o pomoc w tej sprawie. Jak dowiedziała się korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon minister zdrowia rozmawiał na ten temat z unijnym komisarzem odpowiedzialnym za zdrowie.
Z informacji naszej dziennikarki wynika, że do spotkania Bartosza Arłukowicza z Johnem Dalim doszło we wtorek, podczas nieformalnego posiedzenia unijnych ministrów zdrowia w Horsens w Danii.
Pomoc Brukseli nie przyjdzie łatwo, bo uprawnienia Komisji Europejskiej są w tej dziedzinie ograniczone. Unijne prawo dotyczące leków nie może wymusić na firmach farmaceutycznych dostaw, do których się zobowiązały - powiedział dziennikarce RMF FM rzecznik komisarza Frederic Vincent.
Jednocześnie przyznał, że brak leków onkologicznych to już problem nie tylko Polski, ale co najmniej kilku krajów Unii. Braki leków onkologicznych odczuwają Czechy, Słowacja, Hiszpania i Bułgaria (spoza UE także - Szwajcaria).
Komisja może wymieniać się informacjami z krajami członkowskimi i zastanowić się, czy możemy mieć lepszy, europejski system wymiany informacji o brakujących lekach - przyznał Vincent w rozmowie z naszą korespondentką, zaznaczając, że Komisja "wzięła pod uwagę polską prośbę".
Jak się dowiedziała nieoficjalnie dziennikarka RMF FM, Bruksela rozważa wprowadzenie systemu wczesnego ostrzegania o brakujących lekach. Chodzi o to, aby w razie braku jakiegoś specyfiku kraje mogły sobie pomagać. Bruksela zbierałaby informacje np. o zapasach i pytała, kto może pomóc w razie, gdyby na jakimś rynku zabrakło leku.
Wprowadzenie takiego rozwiązania może być trudne. Niewykluczone bowiem, że trzeba byłoby ujawniać swoje kontrakty czy zapasy, a to są zawsze kwestie drażliwe.
Do siedziby austriackiej firmy produkującej leki onkologiczne - tej samej, która wstrzymała dostawy do Polski - weszli kontrolerzy inspekcji farmaceutycznej.
Austriacy wstrzymali wysyłkę leków onkologicznych, bo remontują stare linie produkcyjne i mają z tego powodu opóźnienia w produkcji.
Kontrolerzy ocenią, kiedy będzie można uruchomić pełną produkcję leków onkologicznych. Sprawdzają także jakość produkcji i to, jak zaawansowane są przygotowania do jej wznowienia. Wyniki kontroli wykażą, czy uda się dotrzymać terminu powrotu leków na rynek.
Z kalendarza opublikowanego na stronach szwajcarskiej agencji medycznej Swissmedic wynika, że austriacka firma przewiduje, że niektóre lekarstwa wrócą na rynek od lipca, a inne dopiero pod koniec roku.