Premier Donald Tusk zapowiedział, że zarekomenduje wycofanie się Polski z konwencji ottawskiej. To traktat zakazujący użycia min przeciwpiechotnych jako środka walki zbrojnej. Warszawa ma rozważać także wycofanie się z traktatu o użyciu amunicji kasetowej. Na podobny krok zdecydowała się w czwartek Litwa.

REKLAMA

Zwróciłem się do ministra obrony narodowej, aby przedstawił opinię, ja będę rekomendował opinię pozytywną, aby Polska wycofała się z konwencji ottawskiej i być może z konwencji dublińskiej, mówię tu o minach przeciwpiechotnych i broni kasetowej - powiedział Donald Tusk w piątek.

Traktat ottawski to konwencja o zakazie użycia, składowania, produkcji i przekazywania min przeciwpiechotnych oraz o ich zniszczeniu. Ma na celu wyeliminowanie użycia min przeciwpiechotnych jako środka walki zbrojnej. Z kolei konwencja o zakazie użycia amunicji kasetowej to umowa międzynarodowa przyjęta 30 maja 2008 roku w Dublinie.

Na wycofanie się z konwencji dublińskiej zdecydowała się Litwa. Litewski parlament zagłosował za wyjściem z traktatu w lipcu ubiegłego roku. Formalnie Wilno opuściło grono sygnatariuszy traktatu w czwartek 6 marca.

Litwini swoją decyzję uzasadniają faktem, że znajdując się na najbardziej zagrożonej wschodniej flance NATO, muszą zagwarantować sobie pełną możliwość odstraszania potencjalnej agresji. Wykorzystanie przez Rosję amunicji kasetowej w Ukrainie jest na porządku dziennym.

Jak informuje litewski serwis LRT, władze w Wilnie obiecują zminimalizować użycie i niepożądane działania podobnej broni. Opracowano m.in. zasady zbierania niewybuchów - tak szybko, jak to możliwe po każdej operacji wojskowej. Litewskie władze chcą też mieć do dyspozycji swojego wojska alternatywy dla amunicji kasetowej.

Jak podkreśla LRT, Wilno swoją decyzją chce wysłać mocny sygnał strategiczny, że do obrony kraju będzie gotowe do użycia wszystkich środków.

Amunicja kasetowa to pojemnik odpalany z powietrza lub ziemi, zawierający od kilkudziesięciu do kilkuset sztuk amunicji wtórnej, rozrzucanej na obszarze wielkości boiska piłkarskiego. Krytycy stosowania tej amunicji w konfliktach zbrojnych twierdzą, że jest ona trudna do kontrolowania i stwarza nieproporcjonalne ryzyko dla ludności cywilnej.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Gen. Stanisław Koziej o szkoleniach wojskowych i konwencji ottawskiej

Kosiniak-Kamysz: Przedstawimy wniosek na Radzie Ministrów

Na najbliższym posiedzeniu Komitetu Rady Minsitrów ds. bezpieczeństwa narodowego zostanie przedstawiony wniosek w sprawie wycofania Polski z konwencji ottawskiej, dotyczącej zakazu stosowania min przeciwpiechotnych - przekazał w piątek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Jak dodał, wniosek o wycofanie z konwencji ottawskiej, musi - po decyzji rządu - zostać przyjęty w formie ustawy, którą uchwali parlament i podpisze prezydent. Zaapelował do obu izb parlamentu oraz prezydenta o współpracę w tej sprawie.

Kosiniak-Kamysz podkreślił, że na posiedzeniach komitetu obecni są zarówno członkowie rządu, wojskowi i przedstawiciele służb, a także przedstawiciel prezydenta.

Polska została sygnatariuszem umowy 4 grudnia 1997 roku, ratyfikowała ją jednak dopiero w 2012 roku.

Tereny przewidziane do zaminowania w razie konfliktu to jeden z elementów projektu "Tarczy Wschód", czyli linii umocnień i innych instalacji ułatwiających ew. obronę wschodniej granicy kraju. Wedle obecnie obowiązujących przepisów Wojsko Polskie może stosować miny przeciwpancerne, służące do niszczenia lub unieruchamiania wrogich pojazdów opancerzonych.