Północnokoreańscy uchodźcy szukają pomocy w konsulacie Korei Południowej w chińskim Pekinie. Grupa co najmniej 20 mężczyzn, kobiet i dzieci wdarła się do budynku, pokonując zasieki z drutu kolczastego i wysoki mur.
Jesteśmy uciekinierami z Północy, chcemy się przedostać do Korei Południowej - takie okrzyki słychać na dziedzińcu rezydencji południowokoreańskiego ambasadora.
Władze Chin, mimo podpisanego z komunistycznym rządem w Phenianie porozumienia o odsyłaniu uciekinierów do domu, najczęściej przymykają oko, zgadzając się, by za pośrednictwem krajów trzecich - uciekinierzy przedostawali się do Korei Południowej.