Policja postawiała zarzuty Piotrowi Rybakowi w związku z wydarzeniami w czasie uroczystości wyzwolenia byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau - dowiedzieli się reporterzy RMF FM. Oprócz Rybak podobny zarzut usłyszał jeszcze jeden z demonstrantów.

REKLAMA

Narodowcy demonstrowali na terenie miasta, gdzie zgodnie z ustawą zgodę wyraził na to prezydent Oświęcimia.

To wtedy Rybak miał między innymi Krzyczeć: "Czas walczyć z żydostwem i uwolnić od niego Polskę! Gdzie są rządzący tym krajem? Przy korycie! I to trzeba zmienić".

Oświęcimska policja zebrała cały materiał, a po przeanalizowaniu zdecydowano o zarzutach. Zarówno Piotr Rybak, jak i jego towarzysz, usłyszeli zarzuty nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych. Policja wezwała obu mężczyzn po przeanalizowaniu materiałów, które zgromadzono po manifestacji w Oświęcimiu - to zarówno filmy jak i zdjęcia.

Pierwszy z podejrzanych stawił się w poniedziałek, a Piotr Rybak zarzuty usłyszał dzisiaj przed południem.

Z naszych ustaleń wynika, że obaj nie przyznają się do winy. Twierdzą, że nie zrobili niczego złego.

Materiały trafią do prokuratury. Obu podejrzanym grozi do 2 lat więźnia.