W lesie w Bobrku w pobliżu Oświęcimia policja znalazła ciało 31-latki. Od wczoraj funkcjonariusze i strażacy poszukiwali kobiety w okolicach tamtejszego zajazdu. Zaginęła w niedzielę nad ranem. Jak powiedział naszemu reporterowi Dariusz Nowak z małopolskiej policji, najprawdopodobniej nie została zamordowana i przyczyną jej śmierci było zamarznięcie.
Kobiety od wczoraj szukali funkcjonariusze z psami tropiącymi. Po raz ostatni była widziana w niedzielę po godz. 3 nad ranem na imprezie, która odbyła się w zajeździe. Przeszukano teren wokół niego, w tym kilkadziesiąt hektarów lasu pokrytego teraz grubą warstwą śniegu. Policjantom szybko udało się namierzyć w pobliżu telefon komórkowy 31-latki. Nie wiedzieli jednak, czy aparat został porzucony w lesie, czy może pozostał przy kobiecie.
Przed południem w odległości kilkuset metrów od zajazdu ciało odnalazł pies tropiący. Wygląda na to, że po prostu tam poszła - mówi Dariusz Nowak. Zwłoki leżały pod śniegiem. Zanim zostały odkopane, policjanci z wydziału kryminalistycznego musieli zabezpieczyć jeszcze wszystkie ślady.
Na razie przyczyny śmierci 31-latki nie są jeszcze znane. Albo zasłabła, albo w jakiś sposób się przewróciła. Nie ma w tej chwili wyników sekcji zwłok. Ciało zostało przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w Oświęcimiu. Patrząc w tej chwili, nic nie wskazuje na to, żeby dziewczyna zginęła śmiercią gwałtowną. I lekarz, i ci którzy robili oględziny są skłonni stwierdzić, że było to zamarznięcie - dodaje Nowak.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Policja w najbliższych dniach będzie przesłuchiwać uczestników imprezy w zajeździe, by ustalić jej przebieg. Wiadomo już natomiast, że bawili się na niej pracownicy banku, a zmarła kobieta była menedżerem. Wyszła z lokalu, ale tak, jakby miała wrócić. Nie zabrała kurtki i torebki. W ferworze tego wszystkiego nikt chyba nie zauważył, że nie wraca dłuższy czas - wyjaśnia Nowak. Nie chciałbym mówić o tym, co się działo. Musimy spokojnie przesłuchać po kolei tych ludzi. Zwykle jest tak, że ktoś coś pamięta, ale nie do końca, są różnego rodzaju przeinaczenia - podsumowuje.