Policja znalazła list pożegnalny mężczyzny, który zastrzelił dwie osoby w miejscowości Czarna Górna na Podkarpaciu, a potem sam targnął się na swoje życie. W liście mężczyzna wyjaśnia motywy swojego postępowania. Policja nie ujawnia jednak treści pisma.
44-letni mieszkaniec Czarnej Górnej niedaleko Ustrzyk Dolnych śmiertelnie postrzelił dwie osoby - swojego sąsiada i bratową. Jak wynika z ujawnionych przez policję informacji, mężczyzna wcześniej zaplanował zbrodnię.
Mogę jedynie powiedzieć, że treść wskazuje, iż działanie tego mężczyzny nie było efektem nagłych emocji, spowodowanych np. kłótnią, ale było zaplanowane wcześniej - poinformował Paweł Międlar z zespołu prasowego podkarpackiej
policji.
Mężczyzna często jeździł do Włoch, gdzie pracował. Niedawno wrócił z jednego z takich wyjazdów. Zadzwonił do sąsiada, umówił się z nim na parkingu przy drodze do miejscowości Polana. Kiedy ten przyjechał, zabójca podszedł do niego i strzelił mu w głowę. Ciało ukrył w zaroślach i pojechał do domu. Tam zastrzelił swoją bratową, a następnie na podwórku domu sam popełnił samobójstwo. Zabójca strzelał z przerobionej broni myśliwskiej z odciętą kolbą.
Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM, mężczyzna mógł chcieć zabić także swojego brata. Tamtemu jednak udało się uciec razem z dzieckiem.
Na miejscu pracują policjanci z wydziału kryminalnego. Jest tam też przedstawiciel biura prasowego komendy wojewódzkiej w Rzeszowie.