Najpierw nagłośnienie sprawy przez RMF, potem zapowiedź nowelizacji szkodliwego prawa, a na koniec wycofanie się z tej deklaracji – tak wyglądała nagłośniona wczoraj sprawa zasiłków dla poborowych na tzw. służbie kandydackiej w policji. Na skutek rozporządzenia Ludwika Dorna, prawie 3,5 osób zostało pozbawionych prawa do zasiłku dla bezrobotnych.
Chodzi o rozporządzenie, które skraca służbę kandydacką do niepełnego roku. To oznacza brak prawa do ubiegania się o zasiłek dla bezrobotnych. Wczoraj minister Dorn przyznał, że prawo jest ułomne i zapowiedział jego nowelizację. Chwilę później jednak rzecznik jego resortu stwierdził, że w sprawie nie ma żadnego problemu. Powołał się przy tym na opinie prawników z Komendy Głównej Policji – twierdzą oni, że poborowym zasiłki się należą.
Reporter RMF postanowił o sprawę zasiłku zapytał w urzędzie pracy w Olkuszu. Okazało się, że urząd dostał z MSWiA rozporządzenie, które odbiera poborowym na służbie kandydackiej prawo do zasiłku. Posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Gdzie więc leży prawda?