W weekend małżeństwo z Pomorza wybrało się na grzyby do lasu niedaleko Czerska. Podczas jazdy ich auto - sportowe Audi RS6 - nagle się zapaliło. Spłonęło doszczętnie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

REKLAMA

W niedzielę w lasach niedaleko Czerska (woj. pomorskie) około godz. 11 doszło do pożaru samochodu osobowego, którym podróżowali grzybiarze. Portal wizjalokalna.pl podał, że autem drogą pożarową jechało małżeństwo.

Mężczyzna miał zatrzymać samochód, jak tylko poczuł dym. Ogień wybuchł w komorze silnika. Kierowcy pomagała przy użyciu gaśnicy samochodowej inna osoba, ale pożar szybko się rozprzestrzeniał.

Wezwano straż pożarną. Na miejsce przyjechały trzy zastępy ratowników z OSP Legbąd i OSP Czersk, niezwłocznie rozpoczynając akcję gaśniczą.

Auto spłonęło doszczętnie.

OSP Legbąd poinformowała, że straty wstępnie oszacowane zostały na 400 tys. zł, a auto, które spłonęło to luksusowe sportowe Audi RS6.

Na szczęście kierowcy jak i pasażerce nic się nie stało.