Podkarpacka policja ostrzega przed paliwowymi oszustami. Przestępcy oferują tani olej napędowy, który w rzeczywistości jest przepracowanym „spalonym” olejem, który tylko kolorem przypominający paliwo.

REKLAMA

Na oszustów naciął się mieszkaniec Leżajska. Na parkingu kupił aż 800 litrów tego płynu. Ceny była okazyjna, bo tylko 3 złote 80 groszy za litr. Mężczyzna zdecydował się na kupno czterech beczek 200 litrowych, płacąc za nie łącznie 3 tysiące złotych.

Gdy handlarze odjechali, kierowca postanowił sprawdzić zakupione paliwo. Wtedy okazało się, że w beczkach nie ma ropy, tylko spalony olej. O oszustach na razie wiadomo tylko tyle, że to dwaj mężczyźni poruszający się granatowym dostawczakiem.