Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna, który trafił do szpitala w Gdańsku, nie jest chory na świńską grypę. Takie uspokajające informacje przekazał lekarz wojewódzki Jerzy Karpiński. Obywatel Kanady ma objawy przeziębienia. Do soboty pozostanie w szpitalu pod obserwacją lekarzy.
Wymaz pobrany z jego ust został już przesłany do zbadania w Państwowym Zakładzie Higieny w Warszawie. Jego wyniki ostatecznie rozstrzygną, czy jest nosicielem H1N1.
Wcześniej do warszawskiego szpitala zakaźnego na obserwację trafił 29-latek. Mężczyzna był deportowany ze Stanów Zjednoczonych, gdzie przebywał w więzieniu. Do szpitala trafił wprost z lotniska. Wirusa świńskiej grypy podejrzewano również u 8-letniej dziewczynki we Wrocławiu. Dziewczynka która dziesięć dni temu wróciła z Meksyku, została już wypisana ze szpitala. Łącznie badane są próbki pobrane od pięciu osób.
W czwartek resort zdrowia informował, że w Polsce nadal nie ma żadnego potwierdzonego przypadku zakażenia wirusem H1N1. Specjalnym nadzorem w związku z możliwością zakażenia wirusem świńskiej grypy zostaną objęte nie tylko osoby wracające z Meksyku, gdzie stwierdzono pierwsze zakażenia, ale także z USA i Kanady.
Światowa Organizacja Zdrowia poinformowała, że obecnie liczba oficjalnie potwierdzonych przypadków świńskiej grypy na świecie wynosi 331, a 10 osób zmarło na tę chorobę.