Mam informację od szefa BOR, że prezydent zaakceptował oficera, który będzie pełnił obowiązki szefa prezydenckiej ochrony - powiedział TVP Info szef MSWiA Grzegorz Schetyna. Po zawieszeniu dotychczasowego szefa prezydenckiej obstawy, Lech Kaczyński zapowiedział, że rezygnuje z ochrony BOR-u podczas najbliższej wizyty do Azji. Kancelaria Prezydenta nie skomentowała słów Schetyny.
W tej sytuacji ja dziękuję za opiekę BOR w trakcie mojej wyprawy do Azji, bo ja muszę mieć tych ludzi, którym bezwzględnie ufam - podkreślił prezydent na konferencji prasowej w Opolu:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Jeśli chodzi wizytę w Azji, oczywiście pan prezydent będzie chroniony w Azji i w czasie każdej innej wizyty, gdziekolwiek będzie. To mówi ustawa o Biurze Ochrony Rządu, taki jest nasz obowiązek i ten obowiązek zostanie wypełniony - powiedział jednak Schetyna.
Schetyna zaznaczył przy tym, że szanuje emocjonalną wypowiedź prezydenta na temat Olszowca, ponieważ Lech Kaczyński od wielu lat współpracuje z tym oficerem. Minister zaznaczył też, że nie wyobraża sobie sytuacji, w której ochrona jest narzucona prezydentowi wbrew jego woli. Tu musi być porozumienie. Mam tę wiedzę - prezydent zaakceptował osobę, która będzie pełniła obowiązki szefa jego ochrony przez najbliższe dni. Tutaj nie ma kontrowersji - powtórzył Schetyna.
Dowódcę ochrony prezydenta ppłk. Krzysztofa Olszowca zawiesił w czynnościach służbowych szef Biura Ochrony Rządu gen. brygady Marian Janicki w związku z niedzielnym incydentem w Gruzji z udziałem polskiego prezydenta.