Jest pierwszy zatrzymany w sprawie pobicia nastoletnich zawodników piłki ręcznej z klubu „Piotrkowianin”. To 18-letni mieszkaniec Grudziądza, który usłyszał zarzuty pobicia trzech juniorów i jest tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu maksymalnie 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 5 grudnia, gdy w bramie hali Chojeńskiego Klubu Sportowego w Łodzi grupa około 200 sympatyków Widzewa mijała 13-osobową drużynę "Piotrkowianina". Kilku najbardziej agresywnych napastników pobiło pięściami i skopało trzech zawodników. Chłopcy w wieku 15-16 lat trafili do szpitala z różnymi obrażeniami ciała.
W trakcie wyjaśniania sprawy, okazało się, że organizator turnieju z okazji rocznicy powstania Widzewa, nie powiadomił policji o zawodach z udziałem tak dużej liczby kibiców i nie przygotował żadnego zabezpieczenia. Mundurowi przesłuchali świadków i analizowali zebrane dowody.
Ostatecznie wylegitymowano 40 sympatyków Widzewa, którzy brali udział w turnieju. Jeden z tropów zaprowadził policjantów do Grudziądza. Gdy zapukali do jednego z mieszkań w tym mieście, nikt im nie otworzył, więc policjanci wyważyli drzwi. W środku funkcjonariusze zastali trzech mężczyzn, a jednym z nich był 18-latek, który później usłyszał zarzuty pobicia juniorów z Piotrkowa Trybunalskiego. W mieszkaniu mundurowi znaleźli akcesoria kibicowskie, a także maczetę, metalowy pręt, drewniany kij oraz sprzęt do sportów walki - wszystko zostało zabezpieczone. Dodatkowo wyszło na jaw, że 18-latek był poszukiwany w celu doprowadzenia go do poprawczaka. Policjanci ustalają tożsamość pozostałych napastników.