Platforma Obywatelska złożyła wniosek o samorozwiązanie Sejmu. Dokument był poparty blisko 100 podpisami posłów PO. Według Platformy, tylko przyspieszone wybory i jej zwycięstwo w nich da szansę na zmianę sytuacji w kraju i poprawę jakości polskiej polityki.
Aby skrócić kadencję Sejmu, odpowiednią uchwalę musi poprzeć co najmniej 2/3 posłów, czyli 307. W przypadku samorozwiązania się Sejmu, przyspieszone wybory muszą odbyć się nie później niż w ciągu 45 dni od dnia skrócenia kadencji.
Przypomnijmy, RMF FM już w zeszłym tygodniu namawiało posłów do skrócenia kadencji. Wówczas jednak pod wnioskiem o samorozwiązanie Sejmu chętnie podpisaliby się tylko posłowie SLD. Platforma, Samoobrona, o PiS-ie czy Lidze Polskich Rodzin nie wspominając, kręciły nosem i przecząco głową.
W ostatnich dniach pomysł szybkich wyborów zyskał jednak liczne grono zwolenników; dziś "za" jest niemal połowa Sejmu. Ale to, czy do wyborów dojdzie, zależy przede wszystkim od PSL-u. Jeśli ludowcy nie będą chcieli wspierać gabinetu Kaczyńskiego, PiS odgraża się, że pójdziemy do urn. Na razie jednak w PSL panuje huśtawka nastrojów; ludowcy i chcieliby – np. stanowiska marszałka Sejmu, i boją się pisowskich sztuczek.