Platforma Obywatelska żąda odwołania Aleksandra Szczygły ze stanowiska wiceszefa komisji obrony narodowej. Złoży także skargę do komisji etyki poselskiej. To reakcja po prawie trzech tygodniach od wypowiedzi byłego ministra obrony z Prawa i Sprawiedliwości. Poirytowany Szczygło określił wtedy żołnierzy podejrzanych o ostrzelanie wioski Nangar Khel "bandą durniów strzelających do cywilów".
Oskarżeni wojskowi chcą wytoczyć proces byłemu ministrowi obrony narodowej o naruszenie dóbr osobistych. Użyte przez ministra sformułowanie durnie pod adresem żołnierzy narusza ich godność osobistą i jest głęboko niesprawiedliwe - mówi mecenas prof. Piotr Kruszyński, który został upoważniony przez poszkodowanych do wytoczenia w ich imieniu powództwa przeciw Szczygle.
Wprawdzie były minister następnego dnia po emisji programu przepraszał za te słowa, ale rodziny oskarżonych żołnierzy nie przyjęły przeprosin. Pokazał swoje prawdziwe oblicze. (…) Minister nie przeprosił żołnierzy za to, tylko przeprosił za wyemitowanie tej wypowiedzi - mówiła w Kontrwywiadzie RMF FM Barbara Ligocka-Staszczyk, żona jednego z podejrzanych żołnierzy.
Do ostrzału wioski doszło 16 sierpnia ubiegłego roku. W jego wyniku zginęło kilkoro cywilów, w tym kobiety i dzieci. Prokuratura postawiła zarzuty siedmiu żołnierzom - sześciu z nich zabójstwa ludności cywilnej, jednemu - ataku na niebroniony obiekt.