Jak się pozbyć Janusza Kurtyki? Przy pomocy nowej ustawie o IPN. Szef klubu Platformy Zbigniew Chlebowski zapowiedział w Kontrwywiadzie RMF FM, że w ciągu kilku tygodni zgłosi projekt ustawy, która pozwoli wymienić całe władze Instytutu Pamięci Narodowej.
Pomysł PO to – jak się wydaje - odwet za ostatnią kontrowersyjną książkę o Lechu Wałęsie, autorstwa pracownika krakowskiego oddziału Instytutu Pawła Zyzaka. Autor stwierdził w niej m.in., że przywódca "Solidarności" miał nieślubne dziecko. Choć samo dzieło nie zostało wydane przez IPN, to Platforma uważa że Instytut ponosi za nią współodpowiedzialność. Chlebowski tłumaczył, że jej autor posługiwał się materiałami, którymi dysponuje IPN.
A że PO obronę dobrego imienia Lecha Wałęsy uważa za jeden ze swych fundamentów, więc by zademonstrować, że nie zgadza się na „poważne przegięcia”, wyczyści Instytut przy pomocy nowej ustawy. Moim zdaniem, w przeciągu najbliższych kilku tygodni zostanie złożona w Sejmie - zapowiedział Chlebowski. A jeśli tak się stanie, to PO nie powinna mieć problemu ani z jej uchwaleniem, ani z prezydenckim wetem, bo lewica na pewno pomoże w jego odrzuceniu.