Dwa promile alkoholu w organizmie miał mieszkaniec Słupska, w którego mieszkaniu nad ranem wybuchł pożar. Strażacy przez kilka godzin gasili poddasze wielorodzinnej kamienicy.
54-latek ze Słupska jest w policyjnym areszcie. Gdy wytrzeźwieje, zostanie przesłuchany. Niewykluczone, że odpowie za stworzenie zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób. Według wstępnych ocen, przyczyną pożaru mogło być zaprószenie ognia.
Prokurator i policja wyjaśniają teraz, co dokładnie się stało. Nad ranem z kamienicy ewakuowanych zostało 16 osób. Na szczęście konstrukcja budynku nie ucierpiała i mieszkańcy mogli wrócić do swoich domów.
(mal)