Mieszkańcy Drawska Pomorskiego prawie dwie doby nie mieli prądu. To skutki wichur, jakie w weekend przeszły przez region. W 11-tysięcznym mieście otwartych było w poniedziałek tylko kilka marketów - tych, które miały własne zasilanie. Mniejsze sklepy i urzędy były zamknięte. Prądu po weekendowych wichurach nie miała do godzin popołudniowych cała gimna Złocieniec. Do dwóch działających w powiecie stacji benzynowych ustawiały się kolejki. "Muszę brać paliwo na zaś, bo nie wiadomo, kiedy prad zostanie przywrócony" – mówił jeden z mieszkańców.
Dobra wiadomość. Przed chwilą burmistrz Drawska Pomorskiego poinformował mnie, że prąd w Drawsku został przywrócony. Teraz strażacy razem z zespołami naprawczymi z @EnergaSA pojechali naprawiać linie średniego napięcia - poinformował w poniedziałek po południu na Twitterze wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.
Według danych zamieszczonych na stronie spółki Energa Operator, w Drawsku Pomorskim jeszcze kilka ulic pozostaje bez prądu, usunięto natomiast awarię m.in. w pobliskim Złocieńcu i częściowo w Czaplinku. Awaria utrzymuje się jeszcze, oprócz powiatu drawskiego, także m.in. w powiatach białogardzkim, gryfickim, sławieńskim, szczecineckim i koszalińskim.
Jak informowała reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska, w poniedziałek w 11-tysięcznym mieście otwartych było kilka marketów - tych, które mają własne zasilanie. Mniejsze sklepy i urzędy były dziś zamknięte. Na ulicach trwa sprzątanie połamanych przez wiatr gałęzi.
W całym powiecie działała tzw. infrastruktura krytyczna. Dostęp do prądu miały tylko szpital, dwie stacje benzynowe, szpital i kilka marketów.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Jedną z miejscowości w woj. zachodniopomorskim, która nie miała prądu drugą dobę, był Złocieniec. Miejscowość odwiedziła reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
W powiecie drawskim po wichurze działały w poniedziałek dwie stacje benzynowe. Ustawiały się do nich kolejki.
Przyjechałem z Rydzewa, kilkanaście kilometrów stąd. Radzę sobie, bo mam agregat - mówił mieszkaniec powiatu drawskiego.
W domu mam ciepło i jestem przygotowany, ale muszę brać paliwo na zaś, bo nie wiadomo kiedy wróci prąd - dodawał mieszkaniec powiatu drawskiego.
Ja mam piec, w którym można palić drewnem. Podgrzewamy tam jedzenie. Zaczęliśmy od nowa czytać książki, dzieci usiadły razem z nami i czytaliśmy wszyscy razem. Wyciągnęliśmy nawet karty i zaczęliśmy razem grać, mi się podobało, bo zbliżyliśmy się do siebie, więc są plusy - dodała mieszkanka Drawska Pomorskiego.
Od niedzieli w usuwanie skutków silnego wiatru w regionie zaangażowanych jest 200 zastępów straży pożarnej, z czego 51 w samym powiecie drawskim. W akcji udział bierze 800 strażaków, policja, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej oraz funkcjonariusze ze szkoły aspirantów Państwowej Straży Pożarnej z Poznania.
"Na terenie gminy największym priorytetem jest dla nas przywrócenie zasilania, choćby dlatego, że część miasta jest nieogrzewana, w związku z tym, że są kotłownie centralne" - powiedział burmistrz Drawska Pomorskiego Krzysztof Czerwiński.
Straż pożarna uruchomiła dwa drony, które nadzorowały najważniejsze linie energetyczne i lokalizowały uszkodzenia.
Jest bardzo dużo miejsc, gdzie po prostu nie da się dojechać, nie da się dojść- powiedział w poniedziałek zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej mł. bryg. Andrzej Podolak.
Jak podkreślił, "to są dziesiątki kilometrów linii energetycznych, które trzeba fizycznie sprawdzić".