"Prawie trzy promile alkoholu miał w organizmie 59-latek, który po doprowadzeniu auta do dachowania uciekł do lasu. Zatrzymała go tam policjantka z ruchu drogowego" - poinformowała Justyna Kulka z Komendy Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim.

REKLAMA

Zgłoszenie o dachowaniu samochodu na drodze Bobrowice - Strużka w pow. krośnieńskim policja otrzymała we wtorek. Patrol drogówki szybko dojechał na miejsce, ale w rozbitym aucie nikogo nie było.

Z pomocą przyszedł świadek, który wskazał kierunek ucieczki kierowcy. W pościg za nim ruszyła policjantka i zatrzymała 59-latka w lesie. Mężczyzna był pijany, przyznał się do kierowania pojazdem i doprowadzenia do jego dachowania.

"Badanie wykazało, że w jego organizmie prawie trzy promile alkoholu. Na miejsce wezwano załogę pogotowia ratunkowego, która zbadała mężczyznę. Miał wiele szczęście, gdyż nie doznał żadnych poważnych obrażeń. Mundurowi zatrzymali mu prawo jazdy" - powiedziała Kulka.

Policjantka przypomniała, że kierowanie w stanie nietrzeźwości to przestępstwo zagrożone karą do dwóch lat więzienia, wysoką grzywną i zakazem prowadzenia pojazdów na co najmniej trzy lata.