Platforma Obywatelska złoży wniosek o odwołanie Marka Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu - poinformował szef klubu tej partii Sławomir Neumann. Jak wyjaśnił, powodem jest "kneblowanie ust opozycji" - w tym kontekście mówił o karze finansowej nałożonej na posła PO Tomasza Lenza.
W tych sześciu miesiącach mamy do czynienia z kneblowaniem ust opozycji w Sejmie. To, jak marszałek Kuchciński prowadzi obrady zakrawa na skandal. Ostatnie wydarzenia, kiedy posłowie PO karani są finansowo za to, że próbują zabrać zdanie w ważnych kwestiach i marszałek wyłącza im mikrofon, a potem karze finansowo, pokazuje, że PiS próbuje zamknąć usta opozycji i zamknąć kontrolę demokratyczną nad rządami swoje partii - ocenił Neumann.
Dlatego też - dodał - jego klub jeszcze w tym tygodniu złoży wniosek o odwołanie Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu. Tak, aby następca wypełniał rolę konstytucyjną, jaką ma marszałek Sejmu, czyli prowadził obrady izby i pilnował, żeby Sejm był izbą, którą kontroluje rząd, czego dzisiaj nie ma - powiedział Neumann.
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki ocenił, że wniosek o odwołanie marszałek Sejmu to "pomysł szalony". Ten pomysł jest niepoważny - dodał. Są różne pomysły, mniej lub bardziej szalone, to jest jeden z tych szalonych (pomysłów), który ma służyć tylko temu, żeby pan Petru, czy pan Schetyna mogli coś interesującego - ich zdaniem - powiedzieć - ocenił Terlecki.
Rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek zauważyła, że to PiS ma większość sejmową. Robienie poważnej miny do wniosku, o którym mówi PO, jest zupełnie niezasadne, w parlamencie decydują tak naprawdę ci, którzy mają większość, więc szans na powodzenie wniosku PO nie ma w ogóle - podkreśliła Mazurek.
Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15) ocenił, że wniosek PO o odwołanie Kuchcińskiego to "bicie piany". Z tego, co wiem, większość rządząca się nie zmieniła, więc wniosek będzie oczywiście bezskuteczny. Po co zgłaszać wnioski, które nie mają szans powodzenia - podkreślił Tyszka. Zastrzegł jednocześnie, że ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie klub Kukiz'15.
Negatywnie pracę marszałka Kuchcińskiego oceniła wiceszefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Zwracaliśmy wielokrotnie uwagę na bardzo stronnicze stosowanie - w stosunku do klubów opozycyjnych - zasad udzielania przerwy, możliwości zadania pytania czy wniosku formalnego. To wszystko powoduje, że można ocenić, iż jest to słaby marszałek - powiedziała Lubnauer.
Dodała, że Nowoczesna bardzo poważnie potraktuje wniosek PO. Zaznaczyła jednak, że wniosek o odwołanie marszałka Sejmu będzie nieskuteczny. Pewnym jest, że wniosek ten będzie nieskuteczny, w związku z tym musimy się zastanowić, co zrobić w tej kwestii - powiedziała Lubnauer.
Wiceszefowa PSL Urszula Pasławska powiedziała, że ludowcy poprą wniosek PO, bo od "bałaganu w Sejmie" - za który odpowiada marszałek - zaczął się "bałagan i anarchia w Polsce". Posłanka zwróciła uwagę, że opozycja nie wie, co będzie w porządku obrad Sejmu, który jest wielokrotnie zmieniany i dostaje dokumenty tuż przed głosowaniami, bez możliwości zapoznania się z nimi.
Jeżeli posłowie opozycji są karani karami finansowymi dlatego, że chcą wyrazić swoje zdanie, jeżeli usta politykom opozycji są kneblowane, to świadczy o tym, że marszałek Sejmu nie jest marszałkiem wszystkich posłów, tylko PiS-u - oceniła Pasławska.
W ubiegłym tygodniu Prezydium Sejmu - przy głosach sprzeciwu wicemarszałków Barbary Dolniak z Nowoczesnej i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z PO - podjęło decyzję o obniżeniu posłowi Lenzowi uposażenia poselskiego o połowę na okres jednego miesiąca. Zgodnie z uzasadnieniem do tej decyzji, 14 kwietnia Lenz podczas rozpatrywania w Sejmie punktu dotyczącego wyboru sędziego TK zgłosił się do przedstawienia wniosku formalnego, ale takiego wniosku nie złożył - prowadził natomiast dyskusję z salą.
Szef PO Grzegorz Schetyna zapowiedział, że Platforma będzie rozmawiać z pozostałymi klubami opozycyjnymi ws. poparcia wniosku o odwołanie Marka Kuchcińskiego. Dodał, że w przygotowanym wniosku nie ma na razie wskazanego kandydata na kolejnego marszałka.
(edbie, mpw)