Do Sądu Okręgowego w Krakowie skierowany został akt oskarżenia przeciwko grupie Tomasza B. „Kadafiego”. Czterem sprawcom prokuratura zarzuca planowanie porwania krakowskiego biznesmena dla okupu.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Planowali porwanie dla okupu. Jest akt oskarżenia

Z ustaleń śledczych wynika, że "Kadafi" i jego wspólnicy do porwania przygotowywali się przez kilka miesięcy. Stale obserwowali dom biznesmena przy pomocy ukrytych w drzewach kamer. Grupa co najmniej dwa razy wchodziła na posesję mężczyzny. Podejrzani ustalili też, jaki majątek ma ich ofiara i dobrze wiedzieli, jak wyglądają życiowe plany biznesmena.

Mundurowi z CBŚP zatrzymali "Kadafiego", gdy wychodził z siłowni w październiku 2019 roku. Tomasz B. był poszukiwany listem gończym do odbycia kary więzienia. Poszukiwany był również zatrzymany przez funkcjonariuszy Dariusz L. Przeszukania dały efekt w postaci dowodów na przygotowania do uprowadzenia krakowskiego biznesmena.

W jednorodzinnym domu, w którym ukrywali się podejrzani, znaleziono kominiarki, zagłuszarki sygnału GPS, radiostację wraz z zestawami słuchawkowymi, kamery służące do podglądu w trybie on-line, maski na twarz, peruki, noże, siekiery, broń palną i amunicję, paralizator, taśmy klejące, mapy Krakowa oraz Tarnowa, noktowizor oraz lornetkę. Policjanci znaleźli też trytytki służące do krępowania rąk.

Śledczy twierdzą, że podejrzani przygotowując się do porwania popełnili inne przestępstwa - fałszowali dokumenty i posiadali broń bez zezwolenia.

Prokurator Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach zarzucił oskarżonym udział w zorganizowanej grupie przestępczej, przygotowania do uprowadzenia i wzięcia zakładnika celem zmuszenia go do określonego zachowania, polegającego na dokonaniu przelewu na ich rzecz środków finansowych w formie kryptowaluty -bitcoin, a także posiadania bez wymaganego zezwolenia broni palnej i amunicji, posługiwania się podrobionymi dokumentami tożsamości.

Podejrzanym grozi kara do 15 lat więzienia. Wszyscy zostali tymczasowo aresztowani.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Policjant bił pałką kobietę na proteście w Głogowie. Zatrzymana usłyszała zarzuty