"Jan Bury powinien odejść z rządu" - uważa Julia Pitera, pełnomocnik premiera do zwalczania korupcji. "Rzeczpospolita" ujawniła, że wiceminister skarbu z PSL złamał ustawę antykorupcyjną. Posiada więcej niż 10 procent udziałów rzeszowskiej spółki.
Co więcej, w dokumentach zapisano, że spółka zajmuje się między innymi handlem energią. Julia Pitera w rozmowie z dziennikarzem RMF FM uznała zachowanie wiceszefa resortu skarbu za "demoralizujące". Pani minister nie ma jednak żadnego realnego wpływu na wyrzucenie z rządu posła Burego.
Bezradnie rozkłada ręce i tłumaczy, że nie ma sankcji za złamanie ustawy antykorupcyjnej, choć sam Bury przyznał, że przekroczył limit udziału w spółce. Sprawę bada CBA a minister Piterze pozostaje grzmieć. To znaczy moim zdaniem sam powinien odejść. To są sytuacje, które stawiają w trudnej sytuacji własną partię, koalicję , premiera Tuska, wicepremiera Pawlaka - tłumaczy.
Koledzy Jana Burego z PSL są podzieleni. Broni go poseł Stanisław Żelichowski. Eugeniusz Kłopotek nie ma złudzeń: Źle zrobił, decyzja należy do premiera. Koniec Kropka - podkreśla.
Decyzja należy również do wicepremiera i szefa ludowców. Popełnił dramatyczny błąd, ale dramatycznych skutków nie będzie - powiedział reporterowi RMF FM Waldemar Pawlak.