Nie taki diabeł straszny, jak go malują, czyli jak samodzielnie wypełnić PIT. Z doradcą podatkowym Marcinem Rogalskim rozmawiał Daniel Matolicz z redakcji ekonomicznej RMF FM.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Daniel Matolicz: O czym należy pamiętać na samym początku przy wypełnianiu druków PIT-owskich?
Marcin Rogalski: Przede wszystkim trzeba upewnić się, czy dostaliśmy wszelkie informacje od swoich pracodawców bądź innych osób czy firm, od których osiągaliśmy dochody. Jeśli będziemy mieli wszystkie informacje na odpowiednich drukach i upewnimy się, że mamy kompletną dokumentację, będziemy mogli sporządzić PIT. Chodzi tu głównie o informacje na druku PIT-11 – jest to podstawowy druk informacyjny dla podatników. Wystawiają go pracodawcy, u których podatnik pracował na podstawie umowy o pracę. Poza tym druk PIT-8B – jest to ten sam druk, z tym, że może służyć raz jako PIT-11, raz jako PIT-8B, dotyczy wszelkiego rodzaju umów cywilno-prawnych, umów o dzieło bądź umów zlecenia. Są jeszcze inne druki informacyjne, ale są one o wiele rzadziej spotykane, na przykład PIT-40A, gdy ktoś osiąga dochody z tytułu renty i ZUS robi mu roczne rozliczenia. Natomiast gdyby ktoś chciał skorzystać z jakichś dodatkowych ulg podatkowych, wtedy oczywiście może złożyć zeznanie roczne samodzielnie, ale musi uwzględnić dochody wynikające z PIT-40A.
Daniel Matolicz: Czy samodzielne wypełnienie tego rodzaju formularzy jest rzeczą trudną, czy to z roku na rok jest coraz łatwiejsze i można samemu się za to zabrać?
Marcin Rogalski: Myślę, że z roku na rok jest sprawą łatwiejszą, dlatego, że w zasadzie formularze zeznań rocznych nie zmieniają się tak bardzo z roku na rok. Są one bardzo podobne. Myślę, że podatnicy mają coraz większe doświadczenie, ponieważ robią to już od wielu, wielu lat.
Daniel Matolicz: Z roku na rok, jak pan sam wspomniał, PIT-y są coraz łatwiejsze, ale z roku na rok ubywa możliwości wszelkiego rodzaju odpisów, których można dokonywać. Co w tym roku można odpisać? Na czym można zaoszczędzić?
Marcin Rogalski: Rzeczywiście z roku na rok liczba tych odpisów maleje, podatnicy mają coraz mniejsze możliwości do obniżania swoich zobowiązań podatkowych. Jeśli chodzi o rozliczenie za 2006 rok, nadal obowiązują odliczenia z tytułu darowizn – to jest główna ulga odliczana od dochodu. Jest ona limitowana do wysokości 6 proc. dochodu podatnika. Cele, na które należy przeznaczyć darowizny są dwojakie: po pierwsze są to cele kultu religijnego, więc szeroko rozumiane darowizny na rzecz Kościoła, na jego potrzeby religijne; po drugie – darowizny na cele działalności pożytku publicznego, które są określone w odpowiednich przepisach dotyczących organizacji pożytku publicznego. Także podatnicy mogą korzystać z tego rodzaju darowizn. Jest jeszcze dodatkowa możliwość, jeśli chodzi o darowizny – jest to pomniejszenie łącznego zobowiązania podatkowego o 1 proc. kwoty tego podatku w przypadku przekazania darowizny na cele pożytku publicznego. Z tym, że tu już warunkiem jest przekazanie na rzecz konkretnej organizacji, mającej status organizacji pożytku publicznego. Innego rodzaju ulgi są związane z rehabilitacją osób niepełnosprawnych. To są ulgi od dawna funkcjonujące w systemie podatkowym, są w zasadzie niezmieniane z roku na rok. Osoby, które posiadają orzeczenie o niepełnosprawności, mogą nadal korzystać z tych ulg. Dodatkowo w rozliczeniu za rok 2006 można, tak jak w roku ubiegłym, korzystać z ulgi z tytułu użytkowania sieci internetowej w budynku lub lokalu mieszkalnym, w którym podatnik zamieszkuje. Ulga ta jest odliczana od dochodu i jest ulgą limitowaną – limit odliczenia wynosi 760 zł. Warunkiem jest udokumentowanie tych wydatków – w tym wypadku fakturą VAT wystawioną przez firmę, która dostarcza Internet. Może to być także firma telekomunikacyjna, jeśli ktoś korzysta z połączeń telefonicznych bądź przez modem. Jeśli chodzi o ulgi budowlane, to w ostatnim roku bardzo ograniczono ich zasięg. Ostatnią z ulg, która funkcjonowała i funkcjonuje jeszcze w rozliczeniu za 2006 rok jest ulga z tytułu spłaty odsetek od kredytów lub pożyczek zaciągniętych na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych. Ta ulga już od 1 stycznia tego roku nie funkcjonuje. Natomiast jeśli ktoś zdołał podpisać umowę kredytową z bankiem na sfinansowanie zakupu nieruchomości jeszcze do końca zeszłego roku, ma prawo przez 20 lat tę ulgę rozliczać. Jeśli nie zdążył – w tym roku już nie kwalifikuje się do takiej ulgi.
Daniel Matolicz: Czy, pana zdaniem, warto już teraz rozliczyć się z fiskusem, czy lepiej poczekać jeszcze kilka tygodni, które zostały do końcowego terminu?
Marcin Rogalski: To zależy, czy ktoś ma podatek do zapłaty, czy spodziewa się nadpłaty tego podatku. Jeśli ktoś wie, że nadpłacił podatek – na przykład ma bardzo duże ulgi i odliczenia – pożądane jest złożenie jak najszybciej zeznania rocznego. Wówczas zwrot podatku będzie szybszy. Natomiast w przypadku, gdy ktoś ma podatek do zapłaty – na przykład nie korzysta z wielu ulg lub odliczeń bądź osiągnął znaczne dochody pod koniec roku i spodziewa się, że ten podatek będzie wyższy – może zaczekać do kwietnia. Oczywiście można zeznanie roczne wypełnić we własnym zakresie i wysłać do urzędu skarbowego już teraz. Natomiast ewentualna kwota podatku do zapłaty musi być uiszczona 30 kwietnia – od tego nie ma żadnego wyjątku.
Daniel Matolicz: Dziękuję bardzo.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio