Zaraz po sejmowych wakacjach, we wrześniu, do Sejmu trafi projekt ustawy o przesunięciu wyborów samorządowych - dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM.
PiS, zgodnie z wcześniejszym zapowiedziami, zaproponuje, żeby wybór władz lokalnych przenieść z jesieni 2023 na wiosnę 2024 roku, aby nie przeprowadzać ich w podobnym czasie co wyborów do Sejmu i Senatu.
Decyzja już ostatecznie zapadła - usłyszał nieoficjalnie od członków rządu dziennikarz RMF FM. Co prawda trwają jeszcze uzgodnienia, ale dotyczą szczegółów ustawy. Projekt ma trafić do Sejmu zaraz po, dosyć długich w tym roku, politycznych wakacjach, czyli na początku września.
Nie ma co dłużej czekać - mówią ministrowie. Dokładnie miesiąc temu Kancelaria Prezydenta wysyłała sygnały, że nowelizacje prawa wyborczego mogą spotkać się z wetem. Nawet politycy PiS-u przyznawali wtedy, że środowisko Andrzeja Dudy zostało pominięte przy dyskusji o pomyśle.
W ustawie - według deklaracji na dziś - mają znaleźć się wyłącznie zapisy o wydłużeniu kadencji samorządów, najpewniej o pół roku, ale bez jakichkolwiek zmian w systemie wyborczym i zasadach głosowania.
Przeciwnikami przesunięcia wyborów są opozycyjni samorządowcy oraz część kontytucjonalistów, którzy uważają, że głosowanie można odkładać jedynie w wyjątkowych sytuacjach.