Mateusz Morawiecki jeszcze dziś spotka się z Jarosławem Kaczyńskim w sprawie dalszego funkcjonowania rządu i prawdopodobnej dymisji Zbigniewa Ziobry z funkcji ministra sprawiedliwości. Jak ujawnił reporter RMF FM, Patryk Michalski, lider Solidarnej Polski może zostać wyrzucony z rządu już w nadchodzącym tygodniu.
Jarosław Kaczyński daje sobie czas na obserwowanie tej politycznej sytuacji i czeka na to, czy Zbigniew Ziobro zamierza "posypać głowę popiołem".
Słowa Marka Suskiego czy Ryszarda Terleckiego o "końcu koalicji", "rządzie mniejszościowym" czy ewentualnych "przyspieszonych wyborach parlamentarnych", do których PiS może pójść sam - oczywiście były zaakceptowane przez Jarosława Kaczyńskiego i de facto to jego stanowisko.
Prezes PiS-u - po rozmowie z Mateuszem Morawieckim - jeszcze dziś pojedzie do Krakowa odwiedzić grób Lecha i Marii Kaczyńskich, bo dziś przypadka kolejna miesięcznica pogrzebu pary prezydenckiej na Wawelu.
Po tym - w krakowskiej siedzibie PiS-u przy ulicy Retoryka - odbędzie się nieoficjalna ważna narada w gronie najbliższych współpracowników prezesa. Jak usłyszał reporter RMF FM, Patryk Michalski - to tam zapadną pierwsze najważniejsze decyzje w sprawie prawdopodobnego funkcjonowania rządu bez koalicjantów.
Już w przyszłym tygodniu Zbigniew Ziobro może stracić stanowisko ministra sprawiedliwości - mówią w nieoficjalnych rozmowach z naszym dziennikarzem współpracownicy premiera.
Z kolei, otoczenie szefa resortu sprawiedliwości liczy, że taki scenariusz się nie spełni.
Na taki scenariusz nie ma zgody również w obozie Solidarnej Polski. Jej posłowie są za to przekonani, że PiS i sam prezes Jarosław Kaczyński celowo podgrzewają konflikt. Jak można usłyszeć w sejmowych kuluarach być może prezes chce zostać premierem.
Ważni politycy PiS reagują na to śmiechem i jak podkreślają: gdyby prezes chciał być szefem rządu, to po prostu by nim został.
Marek Suski w Porannej rozmowie w RMF FM ogłosił, że głosowanie posłów Solidarnej Polski i Porozumienia przeciwko "Piątce dla zwierząt" oznacza koniec koalicji Zjednoczonej Prawicy. Uważam, że nasi byli koalicjanci powinni pakować już biurka - zaznaczył.
Dodał także, że "ten, kto nie ma życzliwego spojrzenia dla zwierząt, nie powinien być ministrem sprawiedliwości".
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Robert Mazurek w Porannej rozmowie w RMF FM dopytywał Marka Suskiego o to, jakie zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec posłów, którzy - mimo dyscypliny partyjnej - podczas głosowania nad nowelą ustawy o ochronie zwierząt jej nie poparli.
Sądzę, że zostaną wykluczeni z partii, bo była zapowiedź na klubie. Prezes zapowiedział jasno, że oczekuje w tej sprawie jasnego i jednolitego stanowiska od członków PiS - mówił gość Roberta Mazurka.