Sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych opowiedziała się za odrzuceniem projektu ustawy o państwowej komisji ds. badania wpływów rosyjskich. Wnioski w tej sprawie złożyły Koalicja Obywatelska oraz Polska 2050.
Wcześniej we wtorek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy o państwowej komisji ds. badania wpływów rosyjskich. Projekt został skierowany do prac w Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, która zebrała się tego samego dnia wieczorem.
Podczas posiedzenia komisji dwa wnioski o odrzucenie projektu złożyli: poseł KO Tomasz Szymański oraz posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska.
Za odrzuceniem projektu opowiedziało się 20 posłów, 17 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Komisja weryfikacyjna idzie do kosza. Opozycja wygrywa głosowanie podczas komisji administracji - napisał poseł PSL Dariusz Klimczak.
Komisja weryfikacyjna idzie do kosza. Opozycja wygrywa gosowanie podczas komisji administracji. pic.twitter.com/qJDyp9MUTA
DariuszKlimczakDecember 13, 2022
Opozycja wygraa! Wniosek o powoanie komisji weryfikacyjnej odrzucony na Komisji Administracji i Spraw Wewntrznych Sejm . PiS przegra gosowanie pic.twitter.com/shAfpIxVji
piotr_borysDecember 13, 2022
Komisja jest pomysłem obozu rządzącego. Pod koniec listopada prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił o potrzebie zbadania "polityki energetycznej prowadzonej przez polski rząd w latach 2007-2015". Potem przedstawiono projekt dotycząca powołania komisji weryfikacyjnej w sprawie zbadania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo Polski w latach 2007-2022 - a więc także obejmujących lata rządów PiS.
Zgodnie z projektem komisja miałaby się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm, a na jej czele ma stanąć przewodniczący wybierany spośród członków komisji. Kluby poselskie miałyby przedstawić kandydatów do komisji w ciągu dwóch tygodni od wejścia przepisów w życie.
Komisja miała uzyskać wiele uprawnień, w tym m.in. uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.
Pierwszy raport komisja miała przedstawić do 17 września 2023 roku. Według opozycji i komentatorów, było to jasną sugestią, że PiS za sprawą tego organu chciał mieć pałkę do walki politycznej.
Jak wskazywał dziennikarz RMF FM Tomasz Skory, w projekcie ustawy nie było słowa o energetyce, choć właśnie tym miała się ona zajmować, przynajmniej według zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego.
"Proponowane przepisy zaś jako obszar działania wprost wymieniają za to media, fundacje i stowarzyszenia, związki zawodowe i partie polityczne" - napisał Skory.