Pijany policjant, wracając ze święta policji, spowodował wypadek w Ostródzie - ustalił reporter RMF FM Tomasz Sosnowski. Razem z nim jechały jeszcze trzy osoby, w tym dwóch funkcjonariuszy. Kierowca próbował uciec i prawie utopił sie w rzece.
Biuro Prasowe komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie poinformowało, że była to jedynie kolizja, oraz, że samochodem podróżowały trzy osoby. Nasz reporter dotarł jednak do innych informacji od tych zawartych w policyjnym komunikacie.
Wszystko wskazuje na to, że samochodem jechało czterech mężczyzn. Trzej to policjanci. Wracający z policyjnego święta funkcjonariusze nie ustąpili miejsca TiR-owi na krajowej „siódemce”. Ciężarówka uderzyła w tył samochodu z policjantami. Gdy interweniujący strażacy uwolnili mężczyzn z zakleszczonego auta, kierowca pobiegł w kierunku pobliskiej rzeki i wskoczył do wody.
Jak powiedzial prokurator Ryszard Maziuk, trzeba go było wyciągnąć, żeby się nie utopił. Grozi mu utrata pracy i proces karny. Konsekwencje mogą też ponieść jego dwaj koledzy z policji. Za to, że nie powstrzymali go od wsiadania za kierownicę po pijanemu.