O włos od tragedii. Pijany mieszkaniec jednego z bloków we Wrocławiu odkręcił gaz i poszedł spać. Zaniepokojona intensywnym zapachem gazu na klatce schodowej kobieta zaalarmowała służby.

REKLAMA

Policjanci pojechali na miejsce i wraz ze strażakami i ratownikami weszli do mieszkania. Spał w nim pijany sprawca całego zajścia. Na szczęście szybka reakcja służb zapobiegła nieszczęściu.

W mieszkaniu strażacy oraz pracownicy pogotowia gazowego zabezpieczyli instalację gazową oraz zapewnili odpowiednią wentylację.

Nieodpowiedzialny 55-latek, który miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie, trafił do najbliższego komisariatu, a stamtąd do pomieszczenia dla osób zatrzymanych.

Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Grozi mu za to do 8 lat pozbawienia wolności.