37-letni kierowca, który miał 2,5 promila alkoholu w organizmie, stracił panowanie nad samochodem, dachował i zatrzymał się na podwórku jednej z posesji. "Mężczyzna wiózł trzy córki w wieku od sześciu do dziewięciu lat" – poinformował w rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń.
Do zdarzenia doszło wieczorem kilka dni temu w gminie Wolbrom. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca renaulta stracił panowanie nad pojazdem. Samochód dachował i zatrzymał się na podwórku jednej z posesji.
Mężczyzna wykazał się skrajną nieodpowiedzialnością, wsiadając za kierownicę po alkoholu. Naraził na niebezpieczeństwo nie tylko własne życie, ale także życie i zdrowie swoich dzieci i innych uczestników ruchu drogowego - podkreślił Sebastian Gleń.
Policjanci zatrzymali prawo jazdy mężczyzny.
Kierowca stanie przed sądem. Odpowie za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości, narażenie dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, a także za spowodowanie kolizji drogowej. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności. O zdarzeniu policjanci poinformują również Sąd Rodzinny, który oceni sytuację opiekuńczo-wychowawczą w rodzinie.