Ponad 3 promile alkoholu miał kierowca cysterny przewożącej mleko, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej w okolicach Reszla (woj. warmińsko-mazurskie). Po brawurowej ucieczce 28-latek wpadł podczas policyjnej blokady drogi.
O cysternie na mleko, która jedzie całą szerokości drogi i wjeżdża na pobocza, powiadomił telefonicznie policję jeden z kierowców. Wysłany na miejsce patrol zauważył pojazd na wysokości wsi Robawy w gminie Reszel.
Policjanci próbowali zatrzymać kierowcę, ale ten przyspieszył i zaczął uciekać lokalnymi drogami - poinformowała asp. Ewelina Piaścik z kętrzyńskiej policji.
Funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg. Kierowca nie reagował na wydawane sygnały dźwiękowe i świetlne. Jechał cysterną bardzo brawurowo i całą szerokością jezdni, uniemożliwiając wyprzedzenie go - relacjonowała asp. Ewelina Piaścik.
Uciekający kierowca cysterny pojechał ulicami Reszla, a następnie skierował się w stronę Korsz. Policjanci ścigali go kilka kilometrów. Poskutkowała dopiero blokada ustawiona na wysokości miejscowości Gudniki. Na jej widok uciekinier zatrzymał pojazd.
Według policji był kompletnie pijany. Badanie wykazało ponad 3 promile alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna tłumaczył, że alkohol pił podczas jazdy. Funkcjonariusze znaleźli w kabinie pojazdu pustą butelkę po wódce - powiedziała Ewelina Piaścik.
Kierowca został zatrzymany. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu dodatkowo do pięciu lat więzienia za niezatrzymanie się do kontroli drogowej.