Cztery miesiące ograniczenia wolności za złamanie zakazu prowadzenia pojazdów - to prawdopodobnie pierwszy w Polsce wyrok "sądu 24-godzinnego", wydany dzisiaj przez wydział grodzki Sądu Rejonowego w Tucholi w kujawsko-pomorskiem.
Tamtejsza policja poinformowała, że około godziny 9.00 w gminie Sośno zatrzymano do kontroli 50-latka jadącego rowerem. Po sprawdzeniu okazało się, że 7 marca sąd zakazał mu prowadzenia pojazdów za jazdę rowerem po pijanemu.
Po godzinie 15 sąd w Sępólnie Krajeńskim orzekł wobec zatrzymanego karę 4 miesięcy ograniczenia wolności, polegającego na świadczeniu nieodpłatnie przez 20 godzin miesięcznie tzw. prac społecznie użytecznych. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Marcina Friedricha:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Nowelizacja prawa karnego wprowadzająca przyspieszoną procedurę sądzenia drobnych i prostych dowodowo spraw weszła w życie w poniedziałek. Od północy schwytani na gorącym uczynku sprawcy przestępstw zagrożonych karą do 5 lat więzienia mogą się spodziewać, że po 48-godzinnym postępowaniu policji i prokuratury, w kolejną dobę zapadnie wyrok w ich sprawie. Najwyższy jaki im grozi w tym trybie to 2 lata pozbawienia wolności.
Rozprawy mają się toczyć z obowiązkowym udziałem prokuratora i obrońcy, który dyżuruje tak jak sędzia, co ma wzmacniać gwarancje procesowe i zapobiegać naruszeniu prawa do obrony.