Sejm i Senat zebrały się na pierwszych posiedzeniach w tej kadencji. Posłowie i senatorowie złożyli ślubowania. Wybrani zostali też marszałkowie obu izb. Prezydent Andrzej Duda przyjął również dymisję rządu premier Ewy Kopacz, która w mocnym przemówieniu zwróciła się do polityków PiS.

REKLAMA

Przed złożeniem ślubowania przez posłów w Sejmie wystąpił prezydent Andrzej Duda. W przemówieniu podkreślił, że zwornikiem szukania porozumienia powinien być patriotyzm i niepodległość Polski. Jestem przekonany, że to, co dla nas absolutnie wspólne, to Rzeczpospolita, która ma być niepodległa, silna i która ma być jak najlepsza dla swoich obywateli - mówił Duda. Zaapelował o merytoryczną debatę i uwzględnianie inicjatyw obywatelskich.

Wszyscy, także ja na urząd prezydenta RP, zostaliśmy wybrani przez Polaków. Nasze zadanie polega na tym, aby realizować to, do czego się przed Polakami zobowiązaliśmy w kampanii wyborczej, w swojej wcześniejszej pracy poselskiej, a także teraz, kiedy będziecie występowali z tej trybuny, w tej izbie, na komisjach, w mediach - powiedział prezydent.

Prezydent zapowiedział też, że chciałby być blisko pracy sejmowej, dlatego postanowił, że prawdopodobnie w czwartki będą miały miejsce w parlamencie "dyżury prezydenckie" ministrów jego kancelarii.

Z kolei w Senacie prezydent mówił, że ta izba ma często ostatnią szansę na poprawienie błędów popełnionych w czasie prac sejmowych. Prosił też senatorów o zintensyfikowanie współpracy z Polonią i Polakami za granicą, także we współpracy z Kancelarią Prezydenta.

"Marzy mi się nowa konstytucja"

Po wystąpieniu prezydenta głos zabrał marszałek-senior Sejmu Kornel Morawiecki z klubu Kukiz'15. W emocjonalnym przemówieniu na rozpoczęcie obrad powiedział, że marzy mu się "nowa, wielka, konstytucja na miarę XXI wieku".

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Dymisja rządu Ewy Kopacz

W czasie pierwszego dnia posiedzenia Ewa Kopacz złożyła w Sejmie dymisję. W czwartek po południu przyjął ją prezydent Duda. Jednocześnie powierzył dotychczasowemu rządowi dalsze sprawowanie obowiązków do czasu powołania nowej Rady Ministrów.

FOTO: Dymisja rzdu Ewy #Kopacz https://t.co/CRMjfdbeeJ pic.twitter.com/pVLeXfVd4L

PremierRPlistopad 12, 2015

Prezydent zapowiedział również, że desygnuje premiera i powoła nowy rząd "w miarę możliwości w najbliższym czasie". Przypomnijmy - prezydent ma 14 dni na powołanie nowego gabinetu.

Odchodząca premier Kopacz w swoim sejmowym wystąpieniu życzyła PiS, by rządził lepiej niż PO, choć - jak oceniła - nie będzie to łatwe. Żebyście byli lepsi, musielibyście wybudować ponad 3 tys. km dróg i autostrad, zapewnić najwyższy wzrost gospodarczy w UE, ale przede wszystkim poprawić bądź utrzymać obecny stan, w którym najwięcej ludzi w historii Polski ma pracę. Teraz to jest 16 mln ludzi, a bezrobocie jest jednocyfrowe - podkreśliła Kopacz.

Zadeklarowała, że nowy rząd i większość parlamentarna będą mieli opozycję, która "nie przegapi żadnego kłamstwa". Będziecie mieli opozycję nie totalną, jaką wy byliście. Nie będziemy mówić, że Polska przestała być Polską - na to nie liczcie. Ale jedno wam mogę obiecać: nie przepuścimy żadnego kłamstwa. Zapamiętaliśmy każdą waszą obietnicę i z każdego słowa was rozliczymy - powiedziała.

Jeśli będziecie niszczyć to, co budowali Polacy przez ostatnie ćwierć wieku, zrobimy wszystko, żeby was powstrzymać. Jeśli spróbujecie zlikwidować niezależność sądów, wolność osobistą, święte prawo własności, jeśli zamachniecie się na prawa kobiet, to bądźcie pewni, że nie będzie na to zgody - oświadczyła Kopacz.

"Żenujące"

Z kolei prezydent odpowiadając na pytanie o przemówienie byłej już premier powiedział, że "każdy sam umie to ocenić". Natomiast według rzeczniczki PiS Elżbiety Witek wystąpienie ustępującej premier "było naprawdę żenujące". Straszenie, w dalszym ciągu straszenie, upominanie, lekceważenie w słowach - oceniła Witek. Ten ton pouczający nas - a także obywateli, którzy dokonali wyboru - jest kompletnie nie na miejscu. Szkoda, że taka jest końcówka tego rządu - powiedziała.

Przemówienia Kopacz bronili posłowie oddającej władzę koalicji. Sławomir Neumann powiedział, by nie dyskutować o stylu wystąpienia; podkreślił, że premier "oddaje kraj w dobrym stanie". Natomiast Urszula Pasławska (PSL) oceniła, że wystąpienie Kopacz było "dobre i merytoryczne".

Kuchciński marszałkiem

Posłowie podczas pierwszego dnia posiedzenia wybrali również marszałka Sejmu. Został nim Marek Kuchciński, który z poparciem 409 posłów pokonał w głosowaniu Morawieckiego (42 głosy). Nowy marszałek podkreślił, że Sejm nie może stanowić dobrego prawa bez konsultacji i wbrew interesom społecznym.

Wieczorem izba zdecydowała, że będzie miała pięciu wicemarszałków, odrzucono projekt uchwały autorstwa PSL, który zakładał, że wicemarszałków będzie siedmiu.

Ostatecznie wicemarszałkami zostali: Joachim Brudziński (PiS), Ryszard Terlecki (PiS), Małgorzata Kidawa-Błońska (PO), Stanisław Tyszka (Kukiz'15) i Barbara Dolniak (Nowoczesna).

Prezydent otworzył pierwsze posiedzenie Senatu

W czwartek rano senatorowie IX kadencji odebrali zaświadczenia o wyborze, a po południu pierwsze posiedzenie izby otworzył prezydent. Na marszałka izby wybrano Stanisława Karczewskiego (PiS). Wicemarszałkami zostali z kolei Grzegorz Czelej (PiS), Adam Bielan (PiS), Maria Koc (PiS) i Bogdan Borusewicz (PO).

Nowi szefowie klubów

W czwartek odbyło się również głosowanie na szefa parlamentarnego klubu PO. Został nim Sławomir Neumann, który pokonał w głosowaniu Ewę Kopacz stosunkiem głosów 94 do 72. Na szefa klubu poselskiego Kukiz'15 wybrano Pawła Kukiza, klubu Nowoczesnej - Ryszarda Petru, a PSL - Władysława Kosiniaka-Kamysza. PiS szefa klubu wybrało we wtorek, został nim Terlecki.

Szef klubu PiS poinformował, że w Sejmie obecnej kadencji będzie prawdopodobnie tyle samo komisji, co w poprzednim, czyli 25. PiS ma objąć przewodnictwo w 13 komisjach, PO - w siedmiu, Kukiz'15 - w trzech, a Nowoczesna - w dwóch.

(abs)