Na Podhale wracają piece węglowe. To odpowiedź na wciąż rosnące ceny oleju opałowego i gazu. Mieszkańcy rezygnują z ekologicznych, ale drogich źródeł energii. Producenci pieców nie nadążają w realizacją zamówień.
Największym powodzeniem cieszą się kotły na paliwa stałe: węgiel czy koks. Są to paliwa najtańsze, ale i najgroźniejsze dla środowiska. Brak już nie tylko urządzeń cieplnych, ale i samego węgla – już teraz zapisują się w kolejce na dostawę.
Efekty rosnącej popularności takich pieców są opłakane dla środowiska. Nad Zakopanem o godz. 8 rano było w powietrzu ponad pięć razy więcej pyłu niż nad Krakowem czy Nową Hutą. A sezon grzewczy dopiero się zaczyna.