Właściciele stacji kontroli pojazdów kolejny raz apelują do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka o zwiększenie opłat za badanie okresowe samochodu. Ostrzegają też, że mogą zorganizować kolejne protesty.

REKLAMA

List do ministra Adamczyka wysłali przedstawiciele 8 organizacji branży motoryzacyjnej. To Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów, Stowarzyszenie Techniki Motoryzacyjnej, Polski Związek Motorowy, Związek Dealerów Samochodów, Ogólnopolski Związek Pracodawców Transportu Drogowego, Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych, Ogólnopolski Związek Pracodawców Stacji Kontroli Pojazdów i Dekra Polska.

Diagności przypominają, że opłata za przegląd nie zmieniła się od 2004 roku. W tym czasie mocno wzrosły wydatki przedsiębiorców prowadzących stacje - od wynagrodzeń dla pracowników, przez koszty ogrzewania czy podatki.

"Branża od kilku lat sygnalizuje problem i apeluje o pilne przeprowadzenie waloryzacji wysokości opłat za badanie techniczne pojazdów" - czytamy w piśmie do ministra Adamczyka. "Przedsiębiorcy obserwują na własnych przykładach, że dalsze utrzymywanie "zamrożonej" wysokości opłat za badania, przy stale rosnących kosztach wyniszcza branżę oraz doprowadzi do upadku ich przedsiębiorstw" - podkreślono.

Andrzej Bogdanowicz ze Związku Pracodawców Stacji Kontroli Pojazdów zapowiedział w rozmowie z RMF FM, że w przyszłym tygodniu podjęta ma zostać decyzja dotycząca kolejnego protestu diagnostów. Ma on być podobny do poprzednich.

Był protest na rozpoczęcie wakacji - być może będzie na zakończenie. Być może będzie trwał całe wakacje. Oczywiście nie chodzi o zamykanie stacji, ale o aktywne ulotkowanie, informowanie, oplakatowanie stacji. Dłużej tak nie może być - podkreślał.

"Koszty rosną w zastraszającym tempie"

Związek Pracodawców Stacji Kontroli Pojazdów zwrócił się też z przesłaniem do posłów sejmowej komisji infrastruktury. "Inflacja zaszalała przez te 9 miesięcy na tyle dotkliwie, że upadły kolejne firmy zajmujące się badaniami technicznymi. Wiele stacji kontroli pojazdów zamyka swoją działalność lub planuje to zrobić pod koniec roku, kiedy będą znane wyniki wyborów parlamentarnych. Koszty działalności wzrosły diametralnie i nadal rosną w zatrważającym tempie" - wyliczał prezes Związku Kazimierz Zbylut. "Pętla kosztów zaciska się na szyjach przedsiębiorców i każe zadawać pytanie, dokąd to wszystko zmierza, jak długo trzeba czekać na reakcję rządu? Wiele wystąpień przedstawicieli organizacji działających w środowisku SKP pozostaje bez echa" - podkreślał. Apelował o wykreślenie z projektu nowelizacji ustawy Prawie o ruchu drogowym takich rozwiązań, które nakładają na znajdującą się w trudnej sytuacji branżę dodatkowe koszty.

Ministerstwo Infrastruktury konsekwentnie powtarza, że nie rozważa podniesienia opłat za przeglądy samochodów. Jak tłumaczy, przy obecnych stawkach cały czas powstają nowe stacje. Od początku tego roku wydano już 21 pozwoleń.

Teraz za badanie okresowe kierowcy płacą niecałe 100 zł. Diagności chcą, by było to prawie dwa razy więcej.