Szimon Peres ma wątpliwości czy premier Izraela Ariel Szaron może być w dalszym ciągu parterem do rozmów pokojowych z Palestyńczykami – pisze niemiecki tygodnik „Der Spiegel”, publikując wywiad z szefem izraelskiej dyplomacji. Peres zapowiada jednak, że pozostanie w rządzie, dopóki będzie uważał, że pokój z Palestyńczykami jest możliwy.
Według Peresa ubiegłotygodniowa akcja izraelskiej armii w Gazie, w której zginął przywódca terrorystów Hamasu Salah Shehadah oraz 14 innych osób, była w 100 procentach błędna. Jego zdaniem przyniosła ona więcej szkody niż pożytku: Rezultat operacji pokazał, że użyto nieodpowiedniej broni - powiedział Peres.
Szef izraelskiego MSZ potwierdził, że tuż przed atakiem prowadził rozmowy z Palestyńczykami o zawieszeniu ognia. Dodał, że spotkania były bardzo owocne i powinny być kontynuowane.
Peres przybędzie dziś do Francji na spotkanie z prezydentem Jacquesem Chirakiem. Później leci do USA, gdzie spotka się m.in. z prezydentem George W. Bushem.
foto RMF
11:10