Jan Paweł II przeszedł pomyślnie w rzymskiej klinice Gemelli trwający pół godziny zabieg tracheotomii. Stan zdrowia pacjenta jest stabilny. Papież nie spędzi nocy na intensywnej terapii, ale we własnym pokoju w klinice.
Przed kliniką Gemelli w ulewnym deszczu stoją tłumy oczekując na informacje o stanie zdrowia papieża. Także wśród zgromadzonych przed kliniką Gemelli dziennikarzy panuje niepokój. Watykan wydaje dość lakoniczne komunikaty. Dziennikarze martwią się jednak, że choć to stosunkowo lekki zabieg mogą się pojawić jakieś komplikacje. Posłuchaj relacji rzymskiej korespondentki RMF Aleksandry Bajki z godziny 23:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Jak powiedzieli włoskiej korespondentce RMF papiescy współpracownicy, o możliwości tracheotomii lekarze mówili już rano, kiedy papież przyjechał do szpitala z poważnymi kłopotami oddechowymi. Stan jego zdrowia był na tyle poważny, że lekarze nie mieli innego wyjścia niż przeprowadzenie operacji. Posłuchaj wypowiedzi doktora Czesława Osucha ze szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Zdaniem profesora neurochirurgii Wojciecha Maksymowicza w przypadku pacjenta cierpiącego na chorobę Parkinsona problemem jest nie sam zabieg tracheotomii, ale znieczulenie:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Przed południem po raz drugi w ostatnich tygodniach papież został przewieziony do rzymskiej kliniki Gemelli z powodu ostrej niewydolności układu oddechowego.
Jan Paweł II został wypisany z kliniki dokładnie dwa tygodnie temu, po leczeniu zapalenia krtani i tchawicy. Być może papież ostatnio zbyt szybko wyszedł ze szpitala i być może niepotrzebnie od razu wrócił do swoich obowiązków?
Choć papiescy współpracownicy mówią, że ograniczono jego spotkania to jednak w tym tygodniu przyjął na oficjalnej audiencji premiera Chorwacji, a wczoraj przemówił do wiernych w czasie audiencji generalnej. Trudno też było powstrzymać papieża przed spotkaniami z wiernymi w czasie modlitwy na Anioł Pański. W Rzymie jest bardzo zimno i każde dłuższe wystąpienie w oknie może być groźne dla zdrowia.
Już wczoraj słychać było, że papież mówi i oddycha z wielkim trudem. Wieczorem pojawiła się gorączka, a dziś rano lekarze zadecydowali, że lepiej aby Jan Paweł II był pod fachową opieką w klinice Gemelli.
Bez udziału papieża rozpoczął się dziś w Watykanie konsystorz, podczas którego ogłaszane są dekrety o kanonizacji pięciu błogosławionych. To pierwszy w historii pontyfikatu Jana Pawła II konsystorz bez papieża.