Nie będzie zmiany prawa w sprawie akcyzy na oleje – odpowiada resort finansów na doniesienia RMF. Sprawa dotyczy możliwości oszustw związanych ze sprzedażą oleju technologicznego jako napędowego.
Rafinerie najwyraźniej przejęły się ujawnionymi przez RMF informacjami i wycofują się ze sprzedaży olejów technologicznych - przynajmniej na jakiś czas. Ale resort finansów – nie.
Problem rozwiązałby obowiązek barwienia olejów, a ta decyzja leży w kompetencjach Ministerstwa Finansów. Resort uważa jednak, że nie wszystkie oleje da się zabarwić. Wiesław Czyżowicz, wiceszef resortu, odpowiedzialny za kontrole związane z akcyzami, uważa, że robi bardzo dużo, by zmniejszyć skalę patologii. Prawo nie będzie jednak zmienione, gdyż – jak twierdzi – nie stać nas na to.
Znawcy rynku paliwowego i posłowie proponują prosty system równego opodatkowania wszystkich olejów, a potem zwracania akcyzy uczciwym przedsiębiorcom. Resort uważa jednak, że pochłonęłoby to zbyt wiele pieniędzy na ludzi kontrolujących te podmioty.
Co zatem proponuje ministerstwo? Kontrolować – odpowiada Wiesław Czyżowicz. Ale przecież resort doskonale zadaje sobie sprawę, że niebarwione oleje używane do napędu skontrolować można tylko w laboratorium, nie zaś na drodze, co jest praktykowane.
Reporter RMF zapytał także o wolę polityczną, by zrobić coś więcej. Oto, co usłyszał od Czyżowicza: Czy jak ktoś rąbie drzewo siekierą, to mamy zakazać produkcji siekier, bo ktoś zarąbał siekierą?
Przypomnijmy, że skala zjawiska jest olbrzymia, a Skarb Państwa traci na tym miliony. Czy rzeczywiście budżet może sobie pozwalać na te straty...?