Janusz Palikot nie wie, co wpisał do swojego oświadczenia majątkowego. W Faktach RMF FM ujawniliśmy, że - według tego dokumentu - poseł ma zaciągnięte kredyty, których nie jest w stanie spłacać. W oświadczeniu jego długi opiewają na ok. 5 mln złotych.
Lider trzeciego ugrupowania w Sejmie w rozmowie z reporterem RMF FM Romanem Osicą zaprzeczył, by chodziło o taką sumę. To jakieś 200 tys. złotych - twierdził. Gdyby mnie pan uprzedził, wziąłbym oświadczenie do ręki - usiłował się tłumaczyć.
Co więcej, w rozmowie z naszym dziennikarzem zapewniał, że stać go na spłatę kredytów. Czego - przypomnijmy - nie potwierdza wpisany do oświadczenia stan posiadania posła.
Janusz Palikot dopytywany o to, jak spłaca zobowiązania wyjaśnił, że robią to podmioty, które kupiły od niego wcześniej kupione na kredyt przedsiębiorstwa. Tak m.in. miało zostać spłacone zobowiązanie wobec BRE Banku na 1,5 miliona euro.
Nawet gdyby uznać, że tak jest w rzeczywistości, to pojawia się pytanie: skoro nie są to jego zobowiązania, to czy powinny się znaleźć w oświadczeniu?
Ostatnie oświadczenia majątkowe zaniepokoiły CBA, które zawiadomiło prokuraturę. Wkrótce biuro antykorupcyjne zacznie przyglądać się nowym oświadczeniom.