Stany Zjednoczone grożą Pakistanowi wstrzymaniem pomocy ekonomicznej, jeśli armia tego kraju nie zacznie gorliwiej zwalczać terrorystów z Al-Kaidy działających w Pakistanie.
Prezydent Perwez Musharaf zapewnia tymczasem, że robi wszystko, by ujarzmić terrorystów. Musharraf jest kluczowym sojusznikiem Waszyngtonu w wojnie z islamskim terroryzmem, ale Biały Dom doszedł do wniosku, że generał nie dotrzymuje obietnic złożonych Bushowi.
Przypomnijmy, że USA rozważały już zbombardowanie obozów terrorystycznych w Pakistanie, ale porzuciły ten pomysł, obawiając się, że będzie miało to zły wpływ na rząd Musharrafa. Administracja niepokoi się, że w razie upadku tego gabinetu zastąpi go inny, mniej proamerykański, i jeszcze większe wpływy w Pakistanie uzyskają islamiści.
Pakistan jest piątym z kolei największym odbiorcą pomocy amerykańskiej. Bush chce na nią przeznaczyć 785 milionów dolarów w budżecie na przyszły rok, w tym 300 mln dol. na pomoc wojskową.