Jest porozumienie między lekarzami rodzinnymi a Narodowym Funduszem Zdrowia. Chodzi o spór w sprawie kontraktów dla kilkudziesięciu poradni Podstawowej Opieki Zdrowotnej, które mają wygasnąć wraz z końcem czerwca. Przez to, że teleporad było tam zdecydowanie więcej niż osobistych wizyt, od lipca te poradnie miały nie dostać nowych kontraktów.
Federacja Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie w komunikacie prasowym zapewniła, że pacjenci nie stracą dostępu do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej.
Porozumienie z Narodowym Funduszem Zdrowia zostało podpisane w niedzielę 27 czerwca br., a aneksy do umów na udzielanie świadczeń w zakresie POZ, które traciły ważność 30 czerwca 2021, świadczeniodawcy podpiszą w poniedziałek do godz. 12. Będą one przedłużone na 18 miesięcy.
Jak zapewniło w komunikacie Porozumienie "obie strony oświadczyły w części wstępnej porozumienia, że ich zgodnym celem jest zapewnienie dostępności oraz ciągłości udzielania świadczeń z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej i dobra jakość tych świadczeń".
Porozumienie, które udało się osiągnąć, dopiero otwiera drogę do dalszych rozmów, przede wszystkim na temat proporcji między teleporadami a osobistymi wizytami. NFZ zapowiada powołanie zespołu, który ustali limity dotyczące porad medycznych na odległość.
Porozumienie Zielonogórskie przypomniało, że jednym z warunków postawionych przez przedstawicieli pracodawców było zapewnienie ministra zdrowia o wycofaniu się z zapowiedzianego karania podmiotów POZ za dużą liczbę teleporad rozwiązaniem umowy. Ponadto PZ poinformowało, że "w dokumencie kończącym negocjacje zapisano, że NFZ po weryfikacji sprawozdawczości przywróci tym podmiotom możliwość pracy w ramach umowy z funduszem".
"Ponadto NFZ wycofa się z planowanych od września 2021 roku nowych zasad finansowania POZ, w zależności od udzielonych teleporad" - wyjaśniło dalej PZ.
Równocześnie wyjaśniło, że jeden z punktów porozumienia dotyczy walki z pandemią.
"Prezes NFZ zobowiązał się do wystąpienia do ministra zdrowia o wdrożenie systemu motywującego dla lekarzy POZ związanego z poprawą poziomu wyszczepialności przeciwko Covid-19" - podało PZ.
Minister przypominając o tym, że przedłużono umowy placówkom POZ na kolejne 18 miesięcy zaznaczył, że dojdzie do pewnego przeformułowania ich działalności.
Po pierwsze zmieni się system finansowania placówek POZ. NFZ odchodzić będzie od stawek kapitacyjnych, które placówka otrzymuje za każdego zapisanego pacjenta, niezależnie od odbytych wizyt na rzecz zwiększenia udziału finansowania za konkretne świadczenie.
Chcemy, by zmniejszył się udział tej stawki w strukturze finansowania POZ. Chcemy, by więcej było elementów związanych z tzw. fee for service, a mniej ryczałtowego płacenia, bo w naszym przekonaniu przyczynił się na przykład do nadużywania teleporad - uzasadnił szef resortu zdrowia.
Druga zmiana - jak podkreślił - polegać ma na poszerzeniu diagnostyki w tych placówkach.
To bardzo ważne założenie, bo pacjenci chcą, by jak najwięcej tych badań wykonywać (u lekarzy rodzinnych - PAP) i nie powielać ich, idąc do specjalistów - wyjaśnił. Dodał, że wystawienie skierowania powinno być warunkowane wykonaniem odpowiedniej diagnostyki.
Kolejne założenie to "wprowadzenie na większą skalę tzw. quality payments, czyli wskaźników, po przekroczeniu których jednostki POZ będą dostawały premię".
Niedzielski wytłumaczył, że te wskaźniki mogą dotyczyć skali zaszczepienia pacjentów przypisanych do danego lekarza.
Jeżeli na liście lekarza rodzinnego jest duży stopień wyszczepionych pacjentów, to wtedy automatycznie pojawia się premia. Tak chcemy podchodzić do zagadnień związanych z szeroko pojętą profilaktyką - wskazał.
Zdecydowałem, by z 70 placówkami podstawowej opieki zdrowotnej, w których udział teleporad wyniósł ponad 90 proc. nie przedłużyć umów - zapowiadał 23 czerwca minister zdrowia Adam Niedzielski.
Minister wskazał, że główną barierą dla pacjentów w dostępie do lekarzy POZ jest w tej chwili nadużywanie teleporad.
Są takie przychodnie, gdzie teleporady zdominowała wszystkie inne formy świadczenia usług i wyparła ten bezpośredni kontakt z pacjentem - powiedział.
Rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec poinformował, że najwięcej skarg kierowanych obecnie do biura rzecznika dotyczy problemów z dostępnością do świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej i nadużywania teleporad. Wskazał, że dotyczyło tego ponad 20 tys. z 76 tys. wszystkich skarg, które dotarły do biura rzecznika.